Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Lewandowski zapewnił Mazurka, trzy medale wrocławian w halowych ME! (ZDJĘCIA)

Wojciech Koerber
Siedem medali i siódma lokata w klasyfikacji medalowej - takie owoce zebrała w Pradze polska reprezentacja. Złoto w worku jest tylko jedno.

Miało być na bogato i było, choć nie wszyscy nasi reprezentanci zaspokoili medalowy głód. Za profesora robił w Pradze Marcin Lewandowski, który bieg na 800 metrów wygrał lekko, łatwo i przyjemnie. Najpierw rozpoznał teren z pozycji ostatniego, by w końcu na prostej, bez nadrabiania metrów, minąć całą stawkę. By tak łatwo biegać, trzeba jednak ciężko harować.

– Zmieniłem ostatnio wszystko od treningu po życie prywatne. Nie było łatwo, bo jedna córka ma półtora roku, a druga urodzi się na początku czerwca - mówił przed praską imprezą Lewandowski, który kilka tygodni spędził ostatnio w Etiopii, biegając m.in. ramię w ramię z podwójnym mistrzem olimpijskim Mo Farahem (5 000 i 10 000 m). Drzemiących w sobie rezerw szukał także w Holandii u specjalistów od dietetyki. Odrzucił frytki, chipsy, rzeczy tłuste i napoje gazowane. Z indeksu potraw zakazanych nie wymazał tylko słodyczy. Bo cukier to energia. 28-latek przekonywał ostatnio, że chudnie w oczach i waży już tylko 63 kg, lecz w Pradze pokazał, że to jednak kawał zawodnika. Z profesurą.

Sreberka? Jedno padło łupem Angeliki Cichockiej, zeszłorocznej halowej wicemistrzyni świata z Sopotu na 800 m. Tym razem reprezentująca ULKS Talex Borysław Borzytuchom zawodniczka musiała biec po medal niemal dwa razy dłużej, bo 1 500 m. Ale było warto. Drugie miejsce wywalczyła też męska sztafeta 4x400 m, choć w ramach treningu wyobrażeniowego widziała się już na najwyższym stopniu podium. Prowadziła przecież od pierwszych metrów za sprawą chyżonogiego Karola Zalewskiego. Rafał Omelko przewagę powiększył, a Łukasz Krawczuk prowadzenie utrzymał. Problem w tym, że będący po drobnym urazie Jakub Krzewina, zapiekły fan Lecha Poznań i Cracovii, nie jest w zeszłorocznej formie. Na ostatniej prostej dał się zjeść rodzinnej sztafecie Belgii. Rodzinnej, bo od drugiej zmiany tworzyli ją kapitalni bracia Borlee: Dylan, Jonathan oraz Kevin. Wszyscy oni mają zapisaną szybkość w DNA. Ojciec, Jacques, to halowy wicemistrz Europy na 200 m z 1983 roku.

Gdy chodzi o cztery brązowe krążki, dla jednych były jak złoto, dla innych na otarcie łez. Bez wątpienia raduje się tyczkarz Piotr Lisek, bo to jego pierwszy krążek dużej imprezy. No i znów okazał się lepszy od krajowego rywala, Roberta Sobery (czwarta lokata). Indywidualnie po raz pierwszy na podium ME wdrapał się także wspomniany Omelko (400 m), przegrywając srebro z Dylanem Borlee o 0,01 s. Raduje się także żeńska sztafeta 4x400 m z ostatnią zmianową, Justyną Święty. Koleżanki powinny być jej wdzięczne, choć swoją robotę odwaliła każda.

Niedosyt może odczuwać skoczkini wzwyż Kamila Lićwinko, lecz nie dlatego, że i ona odwiedziła dietetyka, pozbywając się zbędnego balastu. Do Pragi wybierała się po prostu z najlepszym tegorocznym wynikiem na świecie (2,02), a w hali O2 zacięła się na wysokości 1,94. Nie jest to multimedalistka wielkich imprez, by patrząc na brąz rwała sobie teraz włosy z głowy, ale... my też liczyliśmy na ciut więcej. Co ma jednak powiedzieć Joanna Jóźwik? - Nie przyszło mi nawet na myśl, że nie stanę tu na podium - powiedziała czwarta zawodniczka biegu na 800 m. My przyznajemy jej medal za najładniejszy uśmiech mistrzostw.

W klasyfikacji medalowej zwyciężyła Rosja - 8 (6-2-0) przed Francją - 5 (3-1-1) i Wielką Brytanią - 9 (2-4-3). Biało-czerwoni na siódmym miejscu.

33. Halowe Mistrzostwa Europy - Praga

Mężczyźni - 800 m: 1. Marcin Lewandowski (Polska) 1:46,67, 2. Mark English (Irlandia) 1:47,20, 3. Thijmen Kupers (Holandia) 1:47,25; 400 m: 1. Pavel Maslak (Czechy) 45,33, 2. Dylan Borlee (Belgia) 46,25, 3. Rafał Omelko 46,26, 4. Łukasz Krawczuk (obaj Polska) 46,31; tyczka: 1. Renaud Lavillenie (Francja) 6,04, 2. Aleksander Gripisz (Rosja) 5,85, 3. Piotr Lisek 5,85, 4. Robert Sobera (obaj Polska) 5,80; kula: 1. David Storl (Niemcy) 21,23, 6. Konrad Bukowiecki (Polska) 20,46; 4x400 m: 1. Belgia 3:02,87, 2. Polska (Karol Zalewski, Rafał Omelko - AZS AWF Wrocław, Łukasz Krawczuk - Śląsk Wrocław, Jakub Krzewina - Śląsk Wrocław) 3:02,97, 3. Czechy 3:04,09.

Kobiety - wzwyż: 1. Maria Kuczina (Rosja) 1,97, 2. Alessia Trost (Włochy) 1,97, 3. Kamila Lićwinko 1,94, 6. Justyna Kasprzycka (obie Polska) 1,94; kula: 1. Anita Marton (Węgry) 19,23, 5. Paulina Guba (Polska) 17,47; 800 m: 1. Selina Buechel (Szwajcaria) 2:01,92, 4. Joanna Jóźwik (Polska) 2:02,45; 1 500 m: 1. Sifan Hassan 4:09,04, 2. Angelika Cichocka (Polska) 4:10,53, 3. Federica del Buono (Włochy) 4:11,61, 4. Katarzyna Broniatowska (Polska) 4:12,71; 60 m: 1. Dafne Schippers (Holandia) 7,05, 8. Ewa Swoboda (Polska) 7,20; 4x400 m: 1. Francja 3:31,61, 2. Wielka Brytania 3:31,79, 3. Polska (Joanna Linkiewicz - AZS AWF Wrocław, Małgorzata Hołub, Monika Szczęsny, Justyna Święty) 3:31,90, 4. Czechy 3:32,08.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska