Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

We Wrocławiu, pod Wrocławiem i na Dolnym Śląsku kobiety sobie nie porządzą (RAPORT)

Marcin Walków
W tym damskim gronie w roli rządzącej dała się już poznać Iwona A. Łebek (po lewej), wójt Długołęki, dla której to już piąta kadencja.
W tym damskim gronie w roli rządzącej dała się już poznać Iwona A. Łebek (po lewej), wójt Długołęki, dla której to już piąta kadencja. Pawel Relikowski / Gazeta Wroclawska
Tylko jedna kobieta wśród prezydentów miast na Dolnym Śląsku. Tylko 5 kobiet wśród szefów 35 podwrocławskich gmin. W Radzie Miejskiej Wrocławia panie zdobyły 12 z 37 mandatów, a wśród czterech zastępców prezydenta Rafała Dutkiewicza jest jedna kobieta. Czy kobiet w polityce i samorządach powinno być więcej?

Po ostatnich wyborach samorządowych liczba kobiet stojących na czele 35 podwrocławskich gmin wzrosła o 25 proc. Wynik wydaje się imponujący. W praktyce zaś oznacza, że liczba kobiet wójtów i kobiet burmistrzów wzrosła z 4 do 5.

W tym damskim gronie w roli rządzącej dała się już poznać Iwona A. Łebek, wójt Długołęki, dla której to już piąta kadencja. Teresa Olkiewicz, wójt Udanina, rozpoczęła szefowanie w gminie już trzeci raz. Burmistrz Strzelina, Dorota Pawnuk, została wybrana na drugą kadencję. Do tego grona dołączyły też debiutantki na tym stanowisku: Agnieszka Wersta, nowa wójt Zawoni, i Jolanta Krysowata-Zielnica, wójt gminy Wińsko.

- Bardzo mnie dziwi, że jest nas tylko pięć - mówi Teresa Olkiewicz. Jej zdaniem kobieta wójt w niczym nie ustępuje mężczyźnie na tym samym stanowisku. - Wręcz przeciwnie, jesteśmy o wiele bardziej gospodarne i mamy głowę do załatwiania wielu spraw jednocześnie - tłumaczy.

Iwona A. Łebek wspomina, że gdy 15 lat temu zasiadła w fotelu wójta, koledzy patrzyli na nią z góry. - Nieraz musiałam pokazać swój charakter, żeby zaczęli traktować mnie poważnie - dodaje szefowa gminy Długołęka.

Wszystkie panie przyznają, że oficjalnych obchodów Dnia Kobiet w urzędzie nie będzie. Ale pracujący w nich mężczyźni stają na wysokości zadania i pamiętają w tym dniu o płci pięknej.

Panie natomiast nie zapominają o mieszkankach swoich gmin. Dorota Pawnuk w Strzelinie co roku organizuje koncert na Dzień Kobiet. O godz. 15.30 w Strzelińskim Ośrodku Kultury wystąpi Magdalena Zawartko Quartet z programem "O kobietach". W Długołęce tradycją jest już Gminny Dzień Kobiet. W tę niedzielę odbędzie się w budynku nowego przedszkola w Długołęce przy ul. Szkolnej 40. Na panie czekają bezpłatne zabiegi upiększające, sesja zdjęciowa, porady wróżki i liczne konkursy z nagrodami.

Dla Agnieszki Wersty będzie to pierwszy Dzień Kobiet w roli wójta gminy Zawonia. Jesienią wygrała wybory. W drugiej turze pokonała Roberta Borczyka, zdobywając 54 proc. głosów. Wcześniej była gminną radną. Nie planuje jednak żadnego świętowania w urzędzie. Poniedziałek i piątek to normalne dni pracy - podkreśla.

- A czy nasi panowie coś wymyślą - my, kobiety, w to nie ingerujemy - uśmiecha się pani wójt.

Dodać trzeba, że mężczyźni w urzędach gmin stają na wysokości zadania i przypominają swoim szefowym o ich święcie. Dobrze wie o tym Iwona Agnieszka Łebek, która już piątą kadencję jest wójtem Długołęki.

- Panowie urzędnicy dbają, by każda z pań była obdarowana kwiatkiem. A my zawsze rewanżujemy się im na Dzień Mężczyzn - mówi pani wójt.

CZYTAJ WIĘCEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Czekoladkę lub kwiatek na swoim biurku co roku znajduje także burmistrz Strzelina, Dorota Pawnuk. Jej zastępczyni również.

Szefowa strzelińskiego magistratu podkreśla, że o jej wyborze kobiety na wiceburmistrza zadecydowały kompetencje, a nie płeć czy parytety.

- Oczywiście, bardzo dobrze nam się współpracuje. Ale bardzo zadowolona jestem też ze współpracy z panami. Ci zaś pełnią funkcje kierowników i naczelników w urzędzie - dodaje burmistrz Pawnuk.

To jej druga kadencja. Wspomina, że początek rządzenia nie był łatwy. Jako kobieta na czele miasta i gminy musiała udowodnić, że sobie poradzi. Ale jak to zrobić, gdy w radzie zasiadają tylko dwie kobiety, a reszta to mężczyźni?
- Teraz wiem, że i radni, i mieszkańcy przekonali się do burmistrza kobiety. Zobaczyli, że nic złego się nie dzieje, a wręcz przeciwnie - mówi Dorota Pawnuk.

Teresa Olkiewicz, wójt Udanina, wspomina, że 15 lat temu, po objęciu stanowiska, kobiet wójtów była ledwie garstka. A mężczyźni traktowali panie z góry.

Iwona A. Łebek potwierdza, że na początku też musiała nie raz pokazać charakter, by mężczyźni traktowali ją poważnie.
- Czasy na szczęście się zmieniają i dziś już nikogo nie dziwi, że kobieta zarządza wielką firmą, gminą czy miastem. W zarządzaniu nie liczy się płeć, ale pewne cechy osobowości i umiejętności menedżerskie - dodaje Łebek.

Pani wójt jak gospodyni
Te umiejętności kobiety wynoszą... z domu. - I gminę traktujemy tak, jak nasz dom. W którym przecież to my jesteśmy bardziej gospodarne, dbamy o budżet, samopoczucie domowników, pilnujemy remontów, zakupów - wylicza wójt Udanina.
Jolanta Krysowata-Zielnica już na początku pokazała, że jako wójt Wińska będzie rządzić po swojemu i zdecydowanie. Fotel po swoim poprzedniku wystawiła... na aukcję charytatywną na rzecz WOŚP. Na konto fundacji wpłynęło 630 złotych.
Choć i dla niej początek w nowej roli jest trudny. - Ale nie dlatego, że jestem kobietą. Każdy, kto zmienia pracę, zaczyna coś nowego, nie ma na początku lekko - mówi Krysowata-Zielnica. Zdecydowanie podpisuje się pod tym, że kobiety świetnie sobie radzą u władzy.

- Myślę, że to może być nawet uwarunkowane biologicznie. Mamy przecież zdolność w domu do jednoczesnego pracowania, odbierania telefonu, podpisywania dokumentów i jeszcze uspokajania płaczącego dziecka, gotując równocześnie obiad - wymienia pani wójt.

Podobnie zresztą było przez lata jej pracy jako dziennikarki radiowej i telewizyjnej. Już wtedy, pracując nad jednym tematem, przygotowywała się do kolejnych dwóch.

Poza tym, pracując w mediach, obserwowała władzę, krytykowała ją, patrzyła na ręce rządzącym.
- Mam wrażenie, że dalej, choć jako wójt, działam podobnie jak dziennikarz. Przecież sprawdzam, krytykuję, bacznie obserwuję. Pod tym względem niewiele się zmieniło - zaznacza.

Agnieszka Wersta po kilku miesiącach w nowej roli już zauważa, że są sprawy, z którymi radzi sobie lepiej niż wójt mężczyzna. - Jako kobiecie o wiele łatwiej jest mi rozmawiać z ludźmi. Widzę też, że mieszkańcy chętnie do mnie przychodzą, otwierają się i mi ufają - mówi wójt Zawoni.

Samorząd jest dla kobiet - CZYTAJ WIĘCEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Panie zgodnie przyznają, że mają świadomość, że oczekiwania wobec nich są wyższe. W końcu polityka cały czas postrzegana jest jako zajęcie dla mężczyzn.

- Ale kobiety, które się w nią angażują i odnoszą sukcesy, ł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska