Himalaiści pod wodzą Artura Hajzera kontynuują atak szczytowy, mimo nieprzewidzianych problemów. Pierwszy zespół wspinaczy, po dojściu do obozu drugiego, zastał tam zniszczone przez wichurę namioty. Himalaiści w nocy z poniedziałku na wtorek spali pod podartymi płachtami. Podobna sytuacja powtórzyła się wczoraj w obozie trzecim, na wysokości 7150 m n.p.m. Mimo skrajnie niskiej temperatury, która po zmroku spada poniżej -50 st. Celsjusza, tę noc też spędzili w podartych namiotach.
Drugi zespół, w składzie którego jest jeleniogórzanin Rafał Fronia, również kontynuuje wspinaczkę. Wczoraj himalaiści nocowali w obozie numer 2 na wysokości 6200 m n.p.m. Ten zespół planuje atakować Broad Peak w czwartek, jeśli tylko pozwoli pogoda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?