Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puchar Polski - Śląsk odpada po karnych! Jedenastek nie strzelili bracia Paixao i Lacny! [RELACJA]

Jakub Guder; Twitter @JakubGuder
Paweł Relikowski
Żeby rozstrzygnąć ćwierćfinał Pucharu Polski potrzebna była dogrywka i seria rzutów karnych. Niestety - Śląsk Wrocław strzelał je gorzej i chociaż w przekroju całego meczu był drużyną lepszą, to w półfinale zagra Legia Warszawa.

Pierwsza bramka dla Legii padła już w trzeciej minucie. Na szczęście ze spalonego, chociaż prawdę mówiąc Michał Kucharczyk był może zaledwie kilkanaście centymetrów przed obrońcami. Generalnie gospodarze zaczęli bardzo agresywnie i kilka razy obrońcy WKS-u mieli problem, by wyprowadzić piłkę z własnej połowy. Warszawiacy szybko się jednak wyszumieli, a przyjezdni grali bardzo mądrze, ale – co ważniejsze – wykorzystali już pierwszą okazję i wyszli na prowadzenie. Z prawej strony Marco Paixao ni to strzelał, ni dośrodkowywał, a Dusan Kuciak tak niefortunnie wybił piłkę, że ta trafiła wprost pod nogi Petera Grajciara. Słowak precyzyjnie uderzył z 16 metra i od 13 min. mieliśmy 1:0 dla Śląska. Ten wynik dawał półfinał wrocławianom.
Od tego momentu piłkarza Tadeusza Pawłowskiego grali bardzo mądrze, ale przede wszystkim dobrze w defensywie. Legia właściwie nie potrafiła oddać groźnego strzału. No może z wyjątkiem uderzenia Kucharczyka, które i tak poleciało prosto w ręce Wrąbla.

Niestety po wznowieniu gry bardzo szybko padł gol dla Legii. Dominik Furman wygrał siłowy pojedynek w środku pola z Marco Paixao, piłka trafiła do Ondreja Dudy, ten kapitalnie obsłużył Michała Żyrę. Legionista, który pojawił się na murawie w przerwie, tylko dostawił nogę i pięknym uderzeniem pokonał Jakuba Wrąbla. Trochę spóźnił się w tej sytuacji Dudu i był niestety za napastnikiem warszawian.

WKS błyskawicznie odpowiedział. Mateusz Machaj zszedł ze skrzydła i potężnie przymierzył z dystansu. Kuciak z trudem wybronił, ale był bezradny wobec dobitki głową Marco Paixao. Niestety boczny arbiter – słusznie – zasygnalizował spalonego.

Mimo tego mistrzowie Polski poczuli krew i coraz śmielej nacierali. W 63 min. próbował raz jeszcze raz Kucharczyk, ale świetnie obronił młody bramkarz gości. Groźnie było też z drugiej strony, gdzie Kamil Dankowski (zastąpił Dudu) musiał często ścierać się z Żyro i radził sobie z nim różnie.

Dużą kontrowersję mieliśmy w 65 min., kiedy to wychodzącego z kontrą Marco Paixao brzydko od tyłu faulował Dossa Junior. Czerwona? Ławka rezerwowych WKS-u nerwowo wyskoczyła, ale Szymon Marciniak pokazał Cypryjczykowi tylko żółty kartonik. Trener Tadeusz Pawłowski tak protestował, że arbiter pofatygował się do linii bocznej by go upomnieć.

Do końca regulaminowego czasu gry żadna z drużyn nie stworzyła 100-procentowej okazji. Czekała nas zatem dogrywka.

Pierwsza część dodatkowego czasu gry należała do Śląska, który nie zamknął się na własnej połowa, ale cały czas – odpowiedzialnie – próbował atakować. Jednak to Legia miała najgroźniejszą okazję w tym kwadransie gry. W 105 min. po rzucie rożnym najpierw w słupek trafił Marek Saganowski, potem dobitkę Żyry obronił Wrąbel, a na końcu właściwie z linii bramkowej piłkę wybił Hateley. Swoją drogą Anglik kilka razy był blisko, by zaskoczyć Kuciaka strzałem z dystansu.

Ostatni kwadrans meczu – obraz gry podobny, ale piłkę meczową miał Śląsk. Po ostrej wrzutce w pole karne Roberta Picha nogę instynktownie nadstawił Marco Paixao. Minimalnie niecelnie...

O wszystkim miały rozstrzygać karne. Zaczął Tom Hateley – pewnie pod poprzeczkę. Guilherme – celnie. Marco Paixao – źle, słabo, w środek bramki i Kuciak broni. Flavio – to samo! Nadzieję dał jeszcze Wrąbel, który świetnie obronił jedenastkę Dudy. Potem do piłki podszedł Milos Lacny – nad poprzeczką! Trzy z rzędu niecelne jedenastki wrocławian, dramat... Formalności dopełnił Marek Saganowski. Śląsk pożegnał się w ten sposób z Pucharem Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Puchar Polski - Śląsk odpada po karnych! Jedenastek nie strzelili bracia Paixao i Lacny! [RELACJA] - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska