Otrzymał Pan medal za zasługi dla Polskiego Związku Kick Boxingu. Jakie to uczucie?
Bardzo się cieszę, że zostałem doceniony i ktoś postawił mnie tam obok moich zacnych kolegów. Medal teraz trafi na honorowe miejsce w moim domu.
To był medal za całokształt pracy włożonej w promowanie kickboxingu. Trochę tych sukcesów na Pana koncie jest. A z czego jest Pan najbardziej dumny?
Ciężko powiedzieć. Z wszystkiego po trochu. Trenerem jest od dekady. Udało mi się sporo osiągnąć jako zawodnik, ale właśnie również dzięki sukcesom moich wychowanków. Zarówno w Legionie, jak i kadrze Polski. Co tu dużo mówić, ja żyję tym sportem i cieszę się, że mogę robić to co kocham.
Mateusz Hiki jest po ciężkiej walce, a tu już wielkimi krokami zbliża się gala w Głogowie. Czy przed nią walczycie gdzieś jeszcze?
Na weekend 7-8 marca czekają nas mistrzostwa Polski w low-kicku, ale jedziemy tam małą kadrą. Większość zawodników skupia się obecnie na przygotowaniu właśnie do gali.
Jak wyglądają treningi przed galą w głogowskiej hali?
Jesteśmy na końcowym etapie sporych przygotowań. Może nie tyle szlifujemy formę, bo ta już jest, ale staramy się by ją utrzymać. Trening idzie więc ostro. Ale mniej więcej na tydzień przed galą nieco zluzujemy, aby złapać trochę oddechu przed tymi ciężkimi pojedynkami. Podleczymy drobne kontuzje i będziemy w pełni gotowi do działania na ringu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
