Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Praca więźniów na A2. Prokuratura prowadzi śledztwo

Piotr Brzózka
Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Więźniowie pracowali za darmo na rzecz prywatnej firmy budującej autostradę. Jest prokuratorskie śledztwo w tej sprawie.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła postępowanie w sprawie pracy więźniów z Łowicza i Łęczycy na budowie autostrady A2. Z publikacji "Newsweeka", który jako pierwszy opisywał sprawę, wynika, że skazani pracę świadczyli nieodpłatnie na rzecz prywatnej firmy - wykonawcy A2. "Wypożyczenie" więźniów miał załatwić ówczesny szef Służby Więziennej, generał Jacek Włodarski, prosząc o pomoc szefa Okręgowego Inspektoratu SW w Łodzi, który z kolei miał prośbę przekazać do dyrektorów dwóch więzień.

CZYTAJ: Prywatna firma "wypożyczyła" więźniów z Łowicza i Garbalina do budowy autostrady?

- Zostało wszczęte postępowanie w zakresie ewentualnego przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy Służby Więziennej, w szczególności przez funkcjonariuszy z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Łodzi oraz Centralnego Zarządu SW w Warszawie, w związku z nieodpłatnym zatrudnianiem więźniów z dwóch zakładów karnych przy budowie autostrady A2 - mówi Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. - Śledztwo zostało powierzone Komendzie Stołecznej Policji. Chodzi o ustalenie, jak wyglądało korzystanie z nieodpłatnej pracy więźniów, jaki był tryb pozyskiwania ich do pracy. Trzeba ustalić, jakie powinny być stosowane procedury, po czym prokurator oceni, czy doszło do zawinionego złamania tych procedur.

Prokurator podkreśla, że śledztwo toczy się dopiero od poniedziałku, postępowanie prowadzone jest w sprawie. Zaznacza, że wyszczególnienie inspektoratu okręgowego i zarządu centralnego nie oznacza, że nie będą oceniane działania funkcjonariuszy w konkretnych zakładach karnych.

Służba Więzienna na tym etapie nie chce rozmawiać o postępowaniu prowadzonym przez śledczych. - Poddaliśmy się zewnętrznej ocenie prokuratury, nie będziemy teraz komentować tej sprawy - mówi Bartłomiej Turbiarz, rzecznik Okręgowego Inspektoratu SW w Łodzi.

Z danych, które przesłał nam w styczniu Centralny Zarząd SW wynika, że do pracy przy budowie A2 posłano w październiku 2013 r. 40 skazanych, a kilka dni później - kolejnych 20. Były cztery wyjazdy. Rzecz nie w tym, że pracowali, nawet za darmo, bo tego prawo nie zabrania, problem polega na tym, że "użyczono" ich prywatnej firmie. Dyrektorzy więzień w Łowiczu i Garbalinie tłumaczyli, że byli przekonani, iż skazanych wysyłają do pracy na rzecz samorządu Żyrardowa.

Tuż po ujawnieniu sprawy przez media gen. Włodarski podał się do dymisji, choć przekonywano wtedy, że nie ma to związku ze sprawą. Centralny Zarząd SW w piśmie do naszej redakcji przekonywał, że każdy funkcjonariusz ma prawo, a wręcz obowiązek odmowy wykonania polecenia, jeśli jest niezgodne z przepisami. To dotyczyło wypowiedzi dyrektora z Garbalina, że z poleceniami przełożonych się nie dyskutuje.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki