Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Im lepiej jest kobietom, tym dla nich gorzej

Janusz Michalczyk
Paweł Relikowski
Lżej się człowiekowi robi na sercu, gdy w czasach szalejącego kryzysu dowie się, że nie wszystko drożeje. Dlatego moją uwagę przykuł tytuł w jednej z gazet: "Coraz niższa cena seksu".

Wbrew pierwszemu skojarzeniu, artykuł nie komentuje zmian cen w sektorze usług erotycznych. Coraz niższa cena benzyny - taki tytuł nie zmyliłby nikogo. Lecz tu nie znajdziecie informacji o wiosennej obniżce w agencjach towarzyskich.

Przywołana jest natomiast teza amerykańskich badaczy, że mężczyźni coraz mniej muszą się wysilać, by otrzymać seks od partnerek. Dla klarowności dalszych rozważań pomińmy dwie kwestie. Po pierwsze: wiadomo, że naukowcy są zdolni przy odpowiednio mocnym zaangażowaniu udowodnić dosłownie wszystko, np. że kawa lub herbata, masło lub margaryna (niepotrzebne skreślić) strasznie szkodzą. Po drugie: każdy ma swoje osobiste, mniej lub bardziej bolesne doświadczenia, lecz nie muszą być one zgodne ze statystyczną regułą.

Dlaczego zatem twierdzenie o spadającej cenie seksu dla męskiego konsumenta wydaje się nam zaskakujące? Bo ma się ono nijak do poczucia, że kobiety rozdają karty, ich rola jest coraz bardziej istotna i mogą się dziś swobodnie realizować we wszystkich obszarach życia: więcej znaczą w polityce (parytety) i ekonomii (bizneswomen), a w życiu osobistym robią co chcą (single). Co jakiś czas jesteśmy bombardowani informacjami, z których niezbicie wynika, że albo mężczyźni staną się bardziej kobiecy, albo wyginą jak dinozaury. I oto w tym krytycznym momencie naukowcy dowodzą, że tak naprawdę facetom jest coraz lepiej! Uzasadnienie jest równie przewrotne, jak sama teza o tym, że spada cena seksu. Bo ona spada nie na skutek rozluźnienia obyczajów, pornografii w kioskach i telewizji satelitarnej. Kobiety wcale nie ciągną za włosy opierających się rękami i nogami facetów do sypialni. Jak jednak twierdzą badacze, panie godzą się na seks częściej i szybciej, niż faktycznie mają ochotę.

Kobiety wcale nie ciągną za włosy opierających się facetów do sypialni. Jednak godzą się na seks częściej, niż faktycznie mają ochotę

Wywody naukowców można sprowadzić do stwierdzenia: im lepiej jest kobietom, tym dla nich gorzej. Ponieważ coraz więcej z nich zdobywa dobre wykształcenie, a jednocześnie przybywa leniwych mężczyzn, to skutek jest taki, że wykształcony i pracowity facet staje się towarem deficytowym. I konkluzja: aby go zdobyć i utrzymać, walczące w morderczej konkurencji niewiasty są gotowe do seksualnych wyrzeczeń. Prawa rynku są nieubłagane - to mężczyźni dyktują warunki.

Mam na tyle wyobraźni, żeby się domyślać, czym grozi taka pisanina w Dniu Kobiet. Dlatego stanowczo oświadczam wszystkim Czytelniczkom: nie zgadzam się z fałszywymi tezami i mętnymi wywodami amerykańskich naukowców. To nieprawda, że seks jest coraz tańszy. Nie mówiąc już o tym, że nie jestem jakoś specjalnie wykształcony i pracowity.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska