Jolanta Mucha prosto z miejsca stłuczki została zabrana do szpitala. Stwierdzono u niej skręcenie odcinka szyjnego kręgosłupa. Była przekonana, że jest ofiarą wypadku. Następnego dnia w komendzie policji funkcjonariusz wyprowadził ją z błędu. To ona jest winna. Całe zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu. Mamy kopię tego nagrania.
Co na nim widać? Był 9 grudnia 2013 około godziny 14.50. Audi pani Jolanty jechało ulicą Borowską i na chwilę zatrzymało się w zatoczce przystanku autobusowego. To wykroczenie, bo do zatoczki samochody wjeżdżać nie mogą - jest tam znak zakazu. Do tego wykroczenia kierująca audi przyznaje się. Na filmie widać jak z samochodu wysiada pasażer, a audi próbuje włączyć się do ruchu. Zaraz za nim do zatoczki wjeżdża autobus.
Audi przepuszcza wszystkie samochody jadące prawym pasem ruchu i wjeżdża za ostatnim z nich. Pani Jolanta przejeżdża kilka, może kilkanaście metrów i nagle z lewej strony w jej bok uderzy biała skoda.
Zobacz też: Tak się bawi wrocławskie pogotowie (ZOBACZ FILM)
W sprawie tego kto zawinił, wypowiedział się ekspert od ruchu drogowego. Jego zdaniem winna jest pani Jolanta. Bo „wprowadziła w błąd [kierowcę skody - M.R.] co do możliwości wykonania przez nią bezpiecznego manewru zmiany pasa ruchu z lewego na prawy”. Ano dlatego, że wyjeżdżała z miejsca, gdzie nie powinno jej być.
- A gdyby z zatoczki wyjeżdżała karetka? – Pytał w sądzie obrońca pani Jolanty mecenas Grzegorz Kołtowski. - Albo nadzór ruchu MPK? Kierowca skody – dodajmy – zeznała na policji, że przed skrętem na prawy pas spojrzała w lusterko i niczego z tyłu nie widziała. Co ciekawe – jak mówiła widziała też zatoczkę ale na niej nie zobaczyła ani auta pani Jolanty ani autobusu. Choć audi z zatoczki wyjeżdżało a – co widać na filmie – za nim był autobus.
KTO ZAWINIŁ W TYM WYPADKU? PRZECZYTAJ OPINIĘ OFICERA WROCŁAWSKIEJ DROGÓWKI - NA KOLEJNEJ STRONIE
Pokazaliśmy film emerytowanemu oficerowi wrocławskiej drogówki. - Ja bym uznał winę kierowcy białego auta które, zmieniało pas ruchu. Bo przy zmianie pasa ruchu należy zachować szczególną ostrożność. A widać, że tego zabrakło. Ewentualnie, ale to by było naciągane, można mówić o współwinie. Bo kierująca audi rzeczywiście popełniła wykroczenie i znalazła się w miejscu, gdzie jej być nie powinno. Chociaż z filmu wynika, że w momencie zderzenia audi już włączyło się ruchu, już było na swoim pasie a nie w zatoczce.
Kto twoim zdaniem zawinił? Kto powinien zostać uznany winnym wypadku? Zapraszamy do dyskusji!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?