Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcesz biegać? Zrób badania. Kardiolog zagląda do serca maratończyka

Agata Grzelińska
Masz co najmniej pół wieku na karku i zapragnąłeś przebiec maraton? Brawo, ale najpierw sprawdź, na jakie ryzyko się narażasz i o czym musisz pamiętać, by bezpiecznie dotrzeć do mety.
Masz co najmniej pół wieku na karku i zapragnąłeś przebiec maraton? Brawo, ale najpierw sprawdź, na jakie ryzyko się narażasz i o czym musisz pamiętać, by bezpiecznie dotrzeć do mety.
Masz co najmniej pół wieku na karku i zapragnąłeś przebiec maraton? Brawo, ale najpierw sprawdź, na jakie ryzyko się narażasz i o czym musisz pamiętać, by bezpiecznie dotrzeć do mety.

Jak wynika z ostatnich badań - maraton może prowadzić do uszkodzenia mięśnia sercowego. Zespół pod kierunkiem prof. dr. hab. n. med. Piotra Ponikowskiego, szefa Kliniki Kardiologii w 4. Wojskowym Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu, właśnie kończy projekt badawczy, którego celem było sprawdzenie, jak przebiegnięcie maratonu wpływa na serce, układ naczyniowy i układ nerwowy. Wspólnie z kardiologami badania prowadzą fizjolodzy sportu, którym przewodniczy prof. dr hab. Jan Chmura. Obaj profesorowie doskonale wiedzą, jaki wysiłek badają, bo sami też biegają w maratonach.

Serce i mózg
Badacze wzięli pod lupę serca maratończyków seniorów. Postanowili zbadać mężczyzn w wieku 50 plus, którzy od lat biegają i mają już po kilka maratonów na swoim koncie.

Do projektu zgłosiło się prawie 250 osób. Ostatecznie badaniom poddało się 33 mężczyzn w wieku od 50 do 74 lat. Najpierw, kilka tygodni przed maratonem, lekarze gruntownie przebadali każdego z mężczyzn. Wykonali im m.in. EKG i USG serca, próby wysiłkowe, analizę masy ciała i badania krwi.

- Nigdy wcześniej nie byłem tak kompleksowo zbadany, tym bardziej że zawsze miałem do tego sceptyczne nastawienie - przyznał po pierwszej serii badań Ireneusz Ciborski, jeden z maratończyków biorących udział w programie.

Maratończycy seniorzy wystartowali ze sprzętem kon-trolno-pomiarowym, który na bieżąco rejestrował pracę ich serca. Część z nich miała też urządzenia, które nie tylko zapisywały częstość skurczów mięśnia sercowego, ale też wydatek energetyczny, co pokazało, ile kosztował ich ten ekstremalny wysiłek.

Podczas biegu obserwowano, z jaką intensywnością pracuje układ sercowo-naczyniowy, jakie zmiany metaboliczne (związane z wytwarzaniem energii) zachodzą w organizmie i jakie jest zmęczenie centralnego układu nerwowego u człowieka pokonującego dystans maratonu.

Ostatni etap projektu to badania wykonane kilka tygodni po maratonie, w tym u niektórych rezonansem magnetycznym. Miały one pokazać, na ile trwałe są zmiany, które zachodzą w sercu maratończyka.

Lekarze i fizjolodzy zebrali tysiące danych, które teraz szczegółowo analizują. Wiosną chcą zaprezentować ostateczne wyniki. Zostaną one przełożone na praktyczne wskazówki do treningów przygotowawczych dla maratończyków amatorów, których także wśród seniorów z roku na rok przybywa.
Wytrzymałość pompy
Urządzenia rejestrujące zapisywały pracę mięśnia sercowego w każdej minucie maratonu co pięć sekund. Z zapisów tych wyłania się mnóstwo informacji. Wszystkie one pokazują, że maraton jest ogromnym, a w niektórych przypadkach ekstremalnym obciążeniem dla organizmu.

- Maksymalna częstość skurczów serca dochodziła do 186 skurczów na minutę. Jak na długotrwały bieg maratoński to jest bardzo wysoka wartość - mówi prof. Jan Chmura. - Wyliczyliśmy, że średnia wartość skurczów serca u badanych biegaczy wynosiła na trasie maratonu 150 skurczów na minutę.

W takim tempie serce biegaczy pracowało średnio przez 4,5 godziny. Najszybciej z badanych na metę dobiegł Witold Gidel, który pokonał dystans maratonu w 3 godziny, 1 minutę i 50 sekund. Jeden z badanych mężczyzn dobiegł do mety po sześciu godzinach. Jego serce pracowało więc na maksymalnych obrotach dwa razy dłużej.

Zanim napiszemy o skutkach maratońskiego wysiłku, jeszcze słowo o jego skali. Zespół prof. Chmury wyliczył, że jeśli bieg trwał średnio 4,5 godziny, a serce biegacza pracowało w tempie 150 skurczów na minutę i podczas jednego skurczu wyrzucało do krwiobiegu średnio 100 mililitrów krwi, to podczas całego maratonu przepompowało około 4,5 tysiąca litrów.

- To kolosalna ilość. Proszę sobie wyobrazić przed sobą 45 stulitrowych beczek krwi! Przypomnę, że mówimy o amatorach - podkreśla prof. Chmura. - To jest niewiarygodna praca, którą musi wykonać mięsień sercowy, żeby dostarczyć odpowiednią ilość krwi, tlenu i substancji odżywczych do komórek mięśniowych. Tak więc dochodzi do znacznych przeciążeń pracy serca!

Serce jak po zawale

Jaki skutek ma tak ekstremalny wysiłek?
Od pewnego czasu w piśmiennictwie dotyczącym maratończyków pojawiała się informacja, że taki wysiłek doprowadza do powiększenia prawej komory serca. Jak mówi dr n. med. Dorota Kustrzycka-Kratochwil, odpowiadająca za badania ultrasonograficzne, to się potwierdziło.
- Zaobserwowaliśmy powiększanie prawych jam serca w stosunku do wyjściowego pomiaru u większości biegaczy, prawdopodobnie kosztem mniejszego wymiaru lewych jam - mówi kardiolog. - Charakterystyczne okazały się również zaburzenia kurczliwości objawiające się asynchronią.

Chodzi o to, że w trakcie skurczu serca ściany serca i przegroda powinny się odpowiednio, czyli jednocześnie i synchronicznie, kurczyć. Gdy kurczą się nieprawidłowo, czyli niesynchronicznie, mówimy o asynchronii.

Oprócz badań obrazowych były też badania krwi. Jak wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Ewa Jankowska, obserwowano biomarkery, czyli cząsteczki we krwi, które pozwalają m.in. wykrywać mikrouszkodzenia mięśnia sercowego oraz pokazują, czy podczas maratonu uruchamiane są procesy zapalne.

- Badaliśmy też troponiny. To są markery (cząsteczki) krwi specyficzne dla uszkodzenia mięśnia sercowego. Ich obecność stwierdziliśmy u jednej trzeciej naszych panów - mówi dr Katarzyna Młynarska z Kliniki Kardiologii.

Biegać trzeba z głową
Katarzyna Młynarska dodaje, że biegacze wprawdzie mieli obecne troponiny we krwi zaraz po zakończeniu biegu, ale nie mieli charakterystycznego dla zawałów bólu w klatce piersiowej.

Ktoś może pomyśleć, że jednak nie warto biegać w maratonach. Nic podobnego!

Prof. Piotr Ponikowski, zapalony biegacz:
- Ale już dziś jedno możemy stwierdzić na pewno: odpowiednie przygotowanie do maratonu ma kolosalne znaczenie. Poza odpowiednio intensywnym treningiem, zadbaniem o właściwą wagę, przed tak ekstremalnym wysiłkiem trzeba wykonać badania, które wykluczą ciężkie choroby i pokażą, czy organizm wytrzyma walkę z maratońskim dystansem.


*Waloryzacja rent i emerytur 2015 PODWYŻKA NIE DLA WSZYSTKICH JEDNAKOWA
*16-letni Wojtek z Piekar zmarł na lekcji WF. Szok w szkole ZDJĘCIA
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Tak! To działa. Właśnie zielony jęczmień stosują gwiazdy TV
*Koncert Linkin Park w Rybniku POZNAJ SZCZEGÓŁY + BILETY
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Chcesz biegać? Zrób badania. Kardiolog zagląda do serca maratończyka - Dziennik Zachodni

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska