Bardzo duże zainteresowanie nowymi dowodami widać było w poniedziałek, 2 marca, w budynkach urzędu miejskiego we Wrocławiu. Jak zaznacza Agnieszka Plucińska, kierownik działu dowodów osobistych we wrocławskim urzędzie miejskim, w poniedziałki zawsze jest więcej petentów niż w inne dni tygodnia.
- Zwykle w ciągu dnia mamy w sumie około 200 wniosków o wydanie dowodu osobistego - mówi Agnieszka Plucińska. - W poniedziałek po godz. 13 wniosków było już prawie 300, a urząd pracował do godz. 17.15.
Sprawdziliśmy, że w kolejkach z wnioskami stali ludzie w różnym wieku. Agnieszka Plucińska potwierdza, część z tych osób czekała ze złożeniem wniosku o nowy dowód do 2 marca, by mieć już dokument wydany na nowych zasadach.
Przypomnijmy, że w nowych dowodach nie ma podanych: adresu, koloru oczu i wzrostu.
Z dwóch powodów trzeba było swoje odstać w kolejce. Po pierwsze, do urzędów przyszło więcej ludzi niż zwykle. Po drugie, urzędnicy wdrażali się w nowe procedury. Ludzie byli jednak wyrozumiali i spokojnie czekali. Sporo osób pytało też o wnioski elektroniczne, ale w poniedziałek nie były one jeszcze dostępne na platformie e-PUAP.
ZOBACZ KONIECZNIE: Nowe dowody osobiste. Czy nowe dokumenty utrudnią nam życie? Co się zmieni?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?