Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karpacz: Najmniejsza chroniona sowa kontra Sobiesiak

Rafał Święcki
W Białym Jarze trwa wycinka drzew pod budowę wyciągu, ekolodzy chcą ją wstrzymać
W Białym Jarze trwa wycinka drzew pod budowę wyciągu, ekolodzy chcą ją wstrzymać
Winterpol, firma należąca do Ryszarda Sobiesiaka, rozpoczęła budowę wyciągu w Białym Jarze w Karpaczu. Do lasu weszli pilarze, którzy do 15 marca muszą wyciąć drzewa w miejscu przebiegu nartostrady i 600-metrowej kolejki krzesełkowej.

Inwestycję próbuje wstrzymać grupa mieszkańców zrzeszona w Stowarzyszeniu Ochrony Kraj-obrazu i Architektury Sudeckiej. Do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego w Jeleniej Górze trafił wniosek, by wstrzymał on roboty budowlane w związku ze znajdującymi się w pobliżu stanowiskami sóweczki.

Jest to najmniejsza sowa występująca w Europie, zbliżona wielkością do szpaka. Samiec waży zaledwie ok. 65 g, a większa samica 80-85 g (tabliczka czekolady to 100 g). Sóweczka jest zagrożona wyginięciem. W ostatnich latach liczebność tego gatunku szacowano w Polsce jedynie na 400-500 par lęgowych. W Karkonoszach może występować do 40 par, a w sąsiednich Górach Izerskich doliczono się 20 stanowisk tego gatunku.

- W Karpaczu sóweczka występuje 700 metrów obok budowy wyciągu w Białym Jarze. Poinformowaliśmy o tym generalnego dyrektora ochrony środowiska z zapytaniem, czy ta inwestycja może mieć wpływ na ochronę tego gatunku - mówi Mirosław Rzepka, wiceprezes SOKiAS.

Ponieważ badania wskazują, że terytoria tego rzadkiego ptaka zwykle zajmują od 1 do 1,5 km kw., generalna dyrekcja uznała, że nie można wykluczyć, iż przedsięwzięcie naruszy obszar jego bytowania. Ponadto, zdaniem dyrektora Michała Kiełszni z GODŚ, nawet utrata jednego stanowiska będzie negatywnie oddziaływała na stan ochrony gatunku.

Na tej podstawie SOKiAS złożył wniosek o wstrzymanie prac. Ekolodzy chcą, by wiosną poszukać dziupli sóweczek i ustalić centrum ich terytorium. Jacek Radwan, powiatowy inspektor budowlany, zapowiedział kontrolę budowy. Dopiero po niej podejmie decyzję w tej sprawie.

- Na pierwszy rzut oka dokumentacja inwestycji jest w porządku. Decyzja środowiskowa jest prawomocna - mówi Radwan. Jest to dokument mówiący o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji przedsięwzięcia. Inwestor dostaje w nim wytyczne, które musi spełnić, by nie niszczyć przyrody.

- Wydaliśmy decyzję na podstawie raportu oddziaływania na środowisko, w którym kwestie ornitologiczne też były poruszane - mówi zastępca burmistrza Karpacza Ryszard Rzepczyński. Według niego, żadnego zagrożenia dla sóweczki nie ma.

- Inicjatywa stowarzyszenia jest próbą storpedowania nowej inwestycji narciarskiej - dodaje.
Zgoda na wycinkę drzew mija 15 marca. Jeśli do tego czasu nie zostaną usunięte, ciąć je będzie można dopiero we wrześniu.

Winterpol o budowę wyciągu w Białym Jarze stara się od 7 lat. Przedstawiciel inwestora Sławomir Popławski jest zaskoczony wystąpieniem ekologów, bo wcześniej zgłaszali inne uwagi i część z nich została uwzględniona w decyzji środowiskowej. Jeśli budowa wyciągu nie zostanie wstrzymana, 6-osobowa kolejka z podgrzewanymi kanapami ma być gotowa w lipcu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Karpacz: Najmniejsza chroniona sowa kontra Sobiesiak - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska