Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PiS mści się na PO? Poseł PO o zwolnieniach w starostwie: To czystka polityczna. Zawiadomię NIK

Malwina Gadawa
Fot. Piotr Krzyżanowski/Polskapresse
Marek Łapiński, poseł Platformy Obywatelskiej uważa, że zwolnienia w trzebnickim starostwie, w którym rządzi od niedawna PiS mają charakter zwolnień grupowych. Zawiadomi o tym Państwową Inspekcje Pracy i Najwyższą Izbę Kontroli.

Ostatnio w Starostwie Powiatowym w Trzebnicy, w którym rządzi od niedawna koalicja Prawa i Sprawiedliwości wspólnie z ludźmi Marka Długozimy - burmistrza Trzebnicy zwolniono sześć osób. Zmian ma być jednak więcej. Wiadomo, że będzie nowy dyrektor szpitala w Trzebnicy. Wiktor Lubieniecki oficjalnie odszedł sam, ale nieoficjalnie mówi się, że nie miał wielkiego wyboru. Nowym dyrektorem na zostać Piotr Dytko - radny sejmiku, który mandat zdobył startując z listy PiS.

Zmiany personalne zaniepokoiły trzebnickiego posła Platformy Obywatelskiego - Marka Łapińskiego. - W związku z prowadzonymi przez starostę z PiS Waldemara Wysockiego na szeroką skalę zwolnieniami pracowników starostwa, korzystając ze swych uprawnień poselskich, poinformuję o tym fakcie Państwową Inspekcję Pracy oraz Najwyższą Izbę Kontroli - napisał w oficjalnym oświadczeniu poseł.

- Proceder noszący znamiona zwolnień grupowych, wygląda nie tylko na zmiany kadrowe wynikające ze zmiany koalicji rządzącej, ale dotycząc urzędników średniego szczebla, świadczy o planowej akcji skierowanej przeciwko pracownikom zaangażowanym w sukces powiatu w minionych kadencjach. Wątpliwości, co do legalności tych działań i ich zgodności z prawem, skala redukcji oraz domniemanie dyskryminacji ze względów politycznych, skłoniły mnie do wystąpienia o pilną kontrolę polityki kadrowej prowadzonej przez starostę z PiS - dodaje Łapiński. Polityk uważa, że są to czystki i apeluje do radnych wybranych z listy burmistrza Trzebnicy Marka Długozimy, by wraz z radnymi PO i PSL powstrzymali PiS, który realizuje „projekt politycznej zemsty na PO”.

Starosta Waldemar Wysocki nie zgadza się z taką tezą. - To poseł Marek Łapiński takimi słowami rozpoczyna wojnę polityczną, nie ja. Tutaj mamy do czynienia z męskimi rozmowami i twardymi decyzjami, a wszystkie zmiany personalne prowadzone są ze względu na dobro powiatu - mówi starosta Wysocki.

Przypomnijmy, że sytuacja polityczna w powiecie trzebnickim jest napięta od wyboru zarządu, który zakończył się skandal i interwencją policji. Platforma była pewna, że starostą zostanie ponownie Robert Adach, tak się nie stało. Przegrał jednym głosem. Adach uważał, że wybory mogły zostać sfałszowane. Żadne organy nie potwierdziły tego.

Przeczytaj więcej: Polityczny skandal w Trzebnicy. Czy wybory mogły zostać sfałszowane?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska