Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocławianin: Prezydent Rafał Dutkiewicz nie dotrzymał obietnicy. Cukierki nie pomogły

Malwina Gadawa
Prezydent Rafał Dutkiewicz, zgodnie z wyborczą obietnicą, raz w tygodniu osobiście rozmawia z wrocławianami o ich problemach. Sprawdziliśmy, czy pomógł pierwszym mieszkańcom, z którymi rozmawiał. Obiecał im bowiem, że do końca lutego załatwi ich sprawę.

Na początku grudnia prezydent Rafał Dutkiewicz przyjął pierwszych mieszkańców Wrocławia, którzy rozmawiali z nim o swoich problemach. To spełnienie wyborczej obietnicy, że wyznaczy jeden dzień w tygodniu, w którym będzie osobiście rozmawiał z mieszkańcami. Sprawdziliśmy, czy prezydent pomógł tym, z którzy go odwiedzili i którym obiecał, że do końca lutego załatwi ich sprawę.

Państwo Kadysowie byli pierwszymi mieszkańcami Wrocławia, których przyjął Rafał Dutkiewicz. Ich problemem jest brak dojazdu do działki na Wojszycach. - Przez decyzję Zarządu Zieleni Miejskiej odcięto nam dojazd - opowiadali w grudniu Anna i Franciszek Kadysowie. W tej sprawie rozmawiali ze wszystkimi decyzyjnymi osobami, które mogłyby im pomóc. Bezskutecznie. - Po wizycie u wiceprezydenta Adama Grehla dowiedzieliśmy się, że będziemy mieli dojazd na naszą działkę, ale dopiero za rok - mówiła wtedy pani Anna.

Kolejnym krokiem było spotkanie z Rafałem Dutkiewiczem. Po kilkunastu minutach rozmowy z prezydentem, małżeństwo wyszło z gabinetu prezydenta wyraźnie zadowolone. - Wiedzieliśmy, że prezydent nam pomoże i załatwi sprawę - mówiła wtedy szczęśliwa pani Anna. - Nasze problemy powinny się skończyć do końca lutego - dodała. Wdzięczni mieszkańcy podarowali Rafałowi Dutkiewiczowi bukiet cukierków. - Taki wyjątkowy, wrocławski, w kolorze żółto-czerwonym. Prezydent wygrał wybory, więc chcieliśmy mu pogratulować - mówiła Anna Kadys.

Czytaj również: Rafał Dutkiewicz przyjął pierwszych mieszkańców Wrocławia (ZDJĘCIA)

Minęły prawie trzy miesiące, jednak rozwiązania problemu jak nie było, tak nie ma. Dzisiaj u prezydenta był pan Franciszek Kadys, jednak to, co usłyszał nie satysfakcjonuje go. - Pan prezydent dał słowo honoru, że załatwi naszą sprawę. Tak się jednak nie stało. Czujemy się rozczarowani. Żona jak się o tym dowie, to pewnie przyjdzie w piątek do urzędu, żeby powiedzieć, co o tym myśli - mówi pan Franciszek. Żali się, że dalej nie mają dojazdu na swoją działkę rekreacyjną, która jest w okolicach ul. Białoszewskiego. Nie ma do niej dojazdu, bo część terenu, który należy do gminy i do tej pory służył jako droga dojazdowa do nieruchomości, Zarząd Zieleni Miejskiej wydzierżawił. Umowa zakończy się dopiero w listopadzie. Obok jest inna droga, którą państwo Kadysowie mogą dojechać do swojej działki, jednak jej część przebiega przez prywatny teren.

- Przecież to kpina, przez działalność gminy zostaliśmy pozbawieni dojazdu do działki. Mamy problemy z poruszaniem się i kłopot sprawia nam dojście do naszego terenu z głównej ulicy - mówi pan Franciszek.

Krzysztof Działa, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej, który również był na dzisiejszym spotkaniu tłumaczył, że sporny teren nie spełnia na razie warunków drogi dojazdowej. - Droga jest za wąska, ma około 4 metrów i de facto jest łąką - mówi dyrektor ZZM. Urzędnik tłumaczy, że chce zrobić wszystko, żeby rozwiązać sprawę. Dlatego w tym tygodniu mają być prowadzone rozmowy z właścicielami terenu, przez który przebiega druga droga. - Jeżeli się zgodzą, to państwo Kadys będą mieli oficjalne pozwolenie na przejazd tą drogą - mówi Krzysztof Działa.

Dodaje, że sprawa mieszkańców Wrocławia jest także w sądzie. Wniosek został złożony przez zainteresowanych jeszcze przed ich wizytą u prezydenta Dutkiewicza. Urzędnicy tłumaczą, że prezydent obiecał pewne rozwiązania nie wiedząc o toczącym się w sądzie postępowaniu, ponieważ podczas rozmowy z prezydentem Wrocławia Anna i Franciszek Kadysowie nie wspomnieli o tym, a to znacznie zmieniło sytuację. - W takim przypadku musimy poczekać także na rozstrzygnięcie sądu - dodaje Krzysztof Działa.

Do tej pory prezydent Wrocławia przyjął na "piątkowych spotkaniach" ponad dwustu mieszkańców. Do końca roku jest już komplet zapisanych osób. Mieszkańcy mogą się jeszcze spotkać z zastępcami Rafała Dutkiewicza. Zapisy na 2016 rok będą prowadzone od września.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska