Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak w kilka godzin pozbyto się kłopotów z budową stadionu

Marcin Rybak
Są "pewne opóźnienia" w budowie stadionu - zaalarmował wczoraj rano dziennikarzy kierujący realizacją wrocławskiej areny na Euro 2012 Jens Stark z firmy Max Bögl. Rzecz jasna, miały to być opóźnienia spowodowane zimą i temperaturami, które uniemożliwiają wykonywanie niektórych prac. Z jego wypowiedzi wynikało, że czerwcowy termin zakończenia robót może być zagrożony. Chyba że wrocławski magistrat sięgnie po dodatkowe pieniądze.

- Może być tak, że w lecie będziemy mieli do czynienia z pewnymi prowizorkami na budowie - mówił wczoraj rano dziennikarzom kierujący stawianiem areny na Pilczycach Jens Stark z firmy Max Bögl.
Cóż to za prowizorki? I dlaczego w "lecie na budowie", skoro budowa miała się skończyć do 30 czerwca?

Ze słów Jensa Starka wynikało, że prowizorki dotyczyć mogą planowanych na sierpień meczów Śląska Wrocław. Od kilku tygodni wiadomo, że ligowe mecze wrocławskich piłkarzy mają być pierwszymi imprezami, przy okazji których nowa arena będzie testowana.

Ta prowizorka to brak gastronomii, jakieś bliżej niesprecyzowane prowizoryczne rozwiązania z toaletami i brak otaczającej stadion elewacji - membrany z włókna szklanego i teflonu. Co najważniejsze, Jens Stark informował o rozmowach na temat "dodatkowych pieniędzy". Miały być zapisane w kontrakcie na wypadek nadzwyczajnych okoliczności. A takie wystąpiły, bo surowa i mroźna zima spowodowała "pewne opóźnienia" w pracach budowlanych. I bez dodatkowych pieniędzy nie da się ich nadrobić.

Tymczasem kilka godzin później, po południu, na specjalnej konferencji prasowej w urzędzie miasta, dziennikarze usłyszeli, że... wszystko jest w porządku a dziennikarze źle zrozumieli słowa... Starka - twierdzili urzędnicy ratusza.

- Nie ma mowy o żadnych opóźnieniach - mówili Michał Janicki, pełnomocnik prezydenta ds. Euro 2012, i sam Jens Stark. A wspomniane 25 mln zł było zapisane w kontrakcie na wypadek konieczności wykonania dodatkowych prac. I takie prace już dawno - bo w 2010 roku - zostały wykonane. Więc pieniądze wypłacone zostaną lada chwila. Po południu także tłumaczono, że nic nie zagraża terminowemu zakończeniu robót i planowanym na koniec lata imprezom.

Rzeczywiście, pierwsze mają być ligowe mecze Śląska Wrocław na początku jesiennej serii rozgrywek. Później planowane są imprezy otwarcia. Wczoraj, dokładnie w chwili rozpoczęcia porannej konferencji, jeden z wrocławskich portali podał, że na otwarcie stadionu szykowany jest koncert George'a Michaela. Przedstawiciele magistratu mówią nieoficjalnie, że artysta jest jednym z kilku, z którymi prowadzone są rozmowy, a żaden kontrakt nie jest podpisany.

Sprawdź, jak Wrocław przygotowuje się do Euro 2012. Zajrzyj do naszego SERWISU SPECJALNEGO

Zobacz także: Wszystko o Euro 2012, FOTOBLOG Z BUDOWY STADIONU
Wciąż też nie jest pewne, czy dojdzie do anonsowanej kilka tygodni temu bokserskiej "walki dekady" między Tomaszem Adamkiem a jednym z braci Kliczków. Wiadomo, że walka ta ma być organizowana w Polsce we wrześniu. Miała być rozegrana na wrocławskim stadionie. Jednak w ostatniej chwili do starań o organizację zawodów włączyła się Warszawa. Walka miałaby być jedną z atrakcji otwarcia Stadionu Narodowego w stolicy.

- Nie możemy potwierdzić informacji o koncercie George'a Michaela - ucina Janicki. Wiadomo też, że we Wrocławiu rozegrany będzie jesienią mecz reprezentacji Polski. Mecz ze znaną drużyną europejską ma rozegrać Śląsk Wrocław.

A co się dzieje na placu budowy stadionu? Rozpoczął się już montaż pierwszych krzeseł. Te przeznaczone na "normalne" trybuny produkowane są w Niemczech. Jak tłumaczono dziennikarzom, jest to na razie tylko próbny montaż. Trwa również produkcja specjalnych foteli do sektorów przeznaczonych dla VIP-ów - zamówiono je w fabryce w Krakowie.

Ten George Michael w roli zasłony dymnej jest OK
Arkadiusz Franas redaktor naczelny
Panie Prezydencie, czy ja już Panu gratulowałem służb PR-owskich? Znowu się postarali. Gdy ogłaszano, że trzeba więcej zapłacić za stadion i będzie on gotowy później, bo zimą, o zgrozo, przyszła zima, to oni swoimi kanałami puścili info o występie George'a Michaela. Na otwarcie stadionu.

Ciekaw jestem, czy ów gwiazdor muzyki pop na emeryturze spowodowanej niestosownymi zachowaniami w toalecie męskiej zechce wystąpić na niedokończonej budowie? Tego już nikt nie potrafił wyjaśnić. Zwłaszcza że po naradzie w ratuszu opóźnienie nadrobiono... Wróćmy do koncertu. Po puszczeniu "informacji" oficjalne instytucje z tajemniczym uśmiechem mówiły, że rozmowy trwają... z wieloma gwiazdami.

Prosty to zabieg PR-owski, ale nadal skuteczny. Pogłoska zręcznie wyreżyserowana, by odciągnąć uwagę od kłopotów stadionowych. Potem okaże się, że dziennikarze znowu źle zrozumieli. I nie George Michael, a Jerzy Michał... Wołodyjowski, czyli Zbigniew Zamachowski. Z recitalem. Czemu nie.

Podyskutuj na forum. Jak naprawdę jest z budową stadionu i dodatkowymi pieniędzmi dla wykonawcy?

Sprawdź, jak Wrocław przygotowuje się do Euro 2012. Zajrzyj do naszego SERWISU SPECJALNEGO

Zobacz także: Wszystko o Euro 2012, FOTOBLOG Z BUDOWY STADIONU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jak w kilka godzin pozbyto się kłopotów z budową stadionu - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska