Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka porażka urzędników. Rezygnujemy z portalu e-DolnySlask, stracimy 30 mln złotych?

Malwina Gadawa
Dlaczego Qumak miałby zrezygnować z tak dużej kwoty? - Firma Qumak to duże przedsiębiorstwo, notowane na giełdzie. Nasz projekt jest jednym z mniejszych w ich portfolio. Na pewno dla niej wizerunek ma ogromne znaczenie, nie potrzebuje konfliktu sądowego - twierdzi Jerzy Michalak
Dlaczego Qumak miałby zrezygnować z tak dużej kwoty? - Firma Qumak to duże przedsiębiorstwo, notowane na giełdzie. Nasz projekt jest jednym z mniejszych w ich portfolio. Na pewno dla niej wizerunek ma ogromne znaczenie, nie potrzebuje konfliktu sądowego - twierdzi Jerzy Michalak Piotr Krzyżanowski
- Ten projekt jest nieużyteczny społecznie - ocenia Jerzy Michalak z zarządu województwa. Z naszych informacji wynika, że zarząd chce zrezygnować z portalu. Co to oznacza? Według czarnego scenariusza, możemy stracić nawet 30 mln zł! Skąd wzięła się ta kwota, skoro portal miał kosztować 66 mln zł?

Dotychczas firma Qumak wykonała prace warte 30 mln zł. W przypadku zerwania kontraktu, będzie się zapewne domagać zapłaty. Dodatkowa przykrość będzie taka, że przepadnie nam 56 mln zł dotacji, obiecanej przez Unię Europejską.
Kiedy zarząd podejmie ostateczną decyzję? - Tego jeszcze nie wiemy, chcemy to zrobić w najbardziej odpowiednim dla nas momencie - odpowiada Jerzy Michalak.

O jaki moment chodzi? Wiadomo, że jutro mija termin realizacji projektu. Tymczasem Michalak sugeruje, że - nawet jeżeli firma Qumak dotrzyma tego terminu - to jest mało prawdopodobne, by projekt był już całkowicie zakończony. - Pozostaje jeszcze kwestia weryfikacji i poprawienia ewentualnych błędów - zaznacza.

CZYTAJ WIĘCEJ O PLATFORMIE E-DOLNYSLASK

Dorota Ryś, rzecznik prasowy firmy Qumak, potwierdza, że do tej pory firma wydała ok. 30 mln zł na realizację projektu. Czy zarząd województwa jest gotów zapłacić te pieniądze? - Pewne jest, że sami 30 mln zł firmie Qumak nie zapłacimy. Musiałby nas do tego zmusić sąd. Wtedy będziemy walczyć. Mamy argumenty, chociażby opóźnienie w projekcie - wyjaśnia Jerzy Michalak. - Mam jednak nadzieję, że dojdzie do polubownego rozwiązania problemu. Nikt nie potrzebuje konfliktu w tej sprawie - przekonuje.

Dlaczego Qumak miałby zrezygnować z tak dużej kwoty? - Firma Qumak to duże przedsiębiorstwo, notowane na giełdzie. Nasz projekt jest jednym z mniejszych w ich portfolio. Na pewno dla niej wizerunek ma ogromne znaczenie, nie potrzebuje konfliktu sądowego - twierdzi Jerzy Michalak.

Nawet jeśli miałoby dojść do ugody z firmą Qumak, to pozostaje jeszcze do rozliczenia dotacja z Unii. Co z nią? Jerzy Michalak sugeruje, że można ją będzie wykorzystać na inny cel. Mało kto wierzy jednak w taki scenariusz.

CZYTAJ DALEJ
Platforma internetowa warta 66 mln zł od początku budziła ogromne kontrowersje. Na początku krytykowano koszty inwestycji. Ówczesne władze uspokajały, że z kasy województwa dołożymy tylko ok. 10 mln zł, resztę da Unia.

Według zapowiedzi platforma miała być wyjątkowym projektem, którego w Polsce jeszcze nie zrealizowano. Lwią część kosztów miała pochłonąć tzw. ortofotomapa złożona z lotniczych zdjęć całego regionu. Dla użytkowników wielką wartością miała być też elektroniczna encyklopedia o Dolnym Śląsku - tysiące pozycji książkowych, trasy turystyczne, przewodniki, panorama atrakcyjnych obiektów w technologii 3D.

Krytycy wskazywali, że tak ambitny projekt jest nam niepotrzebny, przewidywali kłopoty z realizacją. Faktycznie, w połowie grudnia ubiegłego roku minął termin wykonania systemu, lecz nie ruszył on do dziś. Jerzy Michalak, współpracownik prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, należał do grona największych krytyków. Po wyborach i zmianie układu politycznego znalazł się w zarządzie województwa i to właśnie jemu przypadł nadzór nad tym projektem.

Miesiąc temu Michalak w oficjalnym piśmie przekonywał opozycyjnego radnego Pawła Hreniaka (PiS), że nie ma mowy o rezygnacji z projektu.

"Obecnie nie jest rozważana rezygnacja z realizacji projektu e-DolnySlask ani też rezygnacja z wykonania portalu interne-towego stanowiącego jeden z elementów platformy" - wyjaśniał Michalak. "Skala opóźnień nie uzasadnia w chwili obecnej takiej decyzji. Zauważyć należy, iż w przypadku rezygnacji z realizacji projektu konieczne byłoby rozliczenie z wykonawcą prac już wykonanych, zwrot uzyskanego już dofinansowania Unii Europejskiej oraz utrata pozostałej części dofinansowania. Wszelkie wydatki, zarówno dotychczas poniesione, jak i te niezbędne do poniesienia, musiałyby zostać pokryte z budżetu województwa" - wyliczał Michalak.

Wygląda na to, że ta opinia jest już nieaktualna. Zapytaliśmy firmę Qumak, jak zapatruje się na zamiar zerwania kontraktu przez urząd marszałkowski? Poinformowano nas, że projekt jest bardzo zaawansowany. - Zarząd firmy wstrzymuje się z komentarzem do czasu otrzymania od urzędu oficjalnego stanowiska. Wtedy odniesiemy się do faktów - mówi Dorota Ryś, rzecznik Qumaka.

PRZECZYTAJ TEŻ:
Stachowiak-Różecka: Kto ma czyste sumienie śpi spokojnie.Życzę Rafałowi Dutkiewiczowi spokojnego snu
Wyrok bez procesu dla aktorki Grażyny Błęckiej-Kolskiej. Za spowodowanie śmiertelnego wypadku
Pod Wrocławiem ktoś strzela do kotów. 1000 zł za wskazanie sprawcy (ZDJĘCIA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska