18-letni żółtodziób absolutnie nie pękał. Co prawda nie udało mu się zachować czystego konta, ale mimo to pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie.
Pod nieobecność kontuzjowanego Mariusza Pawełka trener Tadeusz Pawłowski zmuszony był wystawić Wrąbla, lecz na pewno nie odczuwał z tego powodu dodatkowego stresu. - W mojej opinii Kuba jest najbardziej uzdolnionym bramkarzem w swojej kategorii wiekowej w Polsce. Jestem przekonany, że w przyszłości będzie pierwszym bramkarzem Śląska - mówił w zeszłym sezonie Pawłowski.
Pewnie wtedy jeszcze sam nie spodziewał się, że owa przyszłość nadejdzie tak szybko. Na razie Jakub wskoczył do składu wskutek kontuzji kolegi, ale jeżeli dane mu będzie zagrać w kolejnych meczach i zaprezentuje się nie gorzej niż w niedzielę w Krakowie, to Pawełek zacznie poważnie obawiać się o swoje dotychczas pewne miejsce w bramce "zielono-biało-czerwonych".
Wychowanek Parasola Wrocław od dawna uważany był za ogromny talent, choć na początku swojej poważnej przygody ze Śląskiem, gdy bronił w meczach III-ligowych rezerw, zdarzały mu się większe bądź mniejsze wpadki. Nie brakowało sceptyków, którzy nie wierzyli, że ten młody wrocławianin będzie kiedyś grał na poziomie ekstraklasy.
Po niedzielnym meczu chyba już nikt nie ma wątpliwości, że to talent czystej wody, który na dodatek nie boi się ciężkiej pracy na treningach, co podkreślał niejednokrotnie szkoleniowiec WKS-u.
Dziennikarze NC+ umieścili go nawet w swojej jedenastce 20. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. W poniedziałek niemal wszystkie media zajmujące się sportem chciały porozmawiać z 18-latkiem, lecz zgody na to nie wyraził... Pawłowski.
- Przykro mi, ale dostałem od trenera zakaz rozmawiania z mediami i wszystkie prośby o wywiady ze mną kazał kierować do niego - usłyszeliśmy od samego zainteresowanego.
- Pan Pawłowski postanowił być konsekwentny. Mieliśmy dzisiaj mnóstwo zapytań w tej sprawie, ale Kuba musi się teraz w pełni skoncentrować na futbolu. Czas na wielkie wywiady jeszcze przyjdzie - wyjaśnił nam trener Paweł Barylski.
Na forach internetowych rozgorzała dyskusja, że Śląsk ma bramkarza, który wygląda jak... Manuel Neuer. Wrąbel wyglądem faktycznie przypomina nieco mistrza świata i triumfatora Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium. Co najważniejsze, stara się zrobić wszystko, co w jego mocy, aby kibice porównywali go z Neuerem nie tylko ze względu na wygląd.
- Cieszę się, że zadebiutowałem w ekstraklasie. Tak się składa, że swój pierwszy mecz w Młodej Ekstraklasie także rozegrałem w meczu z Cracovią. Wtedy też zremisowaliśmy 1:1. Szkoda, że nie udało nam się wygrać. Niezręcznie jest oceniać siebie samego, ale dobrze mi się grało i mam nadzieję, że odstanę jeszcze szansę w następnych meczach - powiedział zaraz po meczu.
Serwis transfermarkt.de wycenia go zaledwie na 50 tys. euro, ale jeśli młody golkiper dalej będzie rozwijał się w takim tempie, to może zostać sprzedany za grube miliony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
