Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląsk - Energa Czarni 69:74. Pierwsza porażka WKS-u we własnej hali w tym sezonie [RELACJA, ZDJĘCIA]

Rafał Bajko
Jakub Dłoniak (z piłką) był motorem napędowym Śląska. To jednak nie wystarczyło na świetnie dysponowanych słupszczan
Jakub Dłoniak (z piłką) był motorem napędowym Śląska. To jednak nie wystarczyło na świetnie dysponowanych słupszczan Paweł Relikowski
Śląsk Wrocław - Energa Czarni Słupsk 69:74 [RELACJA, ZDJĘCIA]. Na zakończenie 19. kolejki Tauron Basket Ligi siedemnastokrotni mistrzowie Polski zaliczyli pierwszą porażkę na własnym parkiecie. O niepowodzeniu ekipy Emila Rajkovicia zadecydowała fatalna pierwsza połowa.

Wrocławianie mieli w pierwszych dwudziestu minutach ogromne problemy z grą na deskach. W dodatku w drugiej kwarcie zaliczyli prawie czterominutowy zastój, który kosztował ich bardzo drogo. W pewnym momencie zrobiło się już nawet 17:35. Słupszczanom udawało się w tym momencie praktycznie wszystko. Trafiali w ostatnich sekundach akcji, wymuszali faule wrocławian, a w dodatku znakomicie bronili.

Reżyserem gry Energi Czarnych był Jerel Blassingame. To oczywiście żadne zaskoczenie, gdyż Amerykanin jest liderem z prawdziwego zdarzenia. Kiedy drużyna potrzebowała punktów, brał odpowiedzialność na siebie. Próbkę swoich umiejętności zaprezentował zresztą w ostatniej akcji pierwszej połowy, gdy świetnie wypatrzył pod koszem Callistusa Eziukwu. Słupszczanie schodzili w tej sytuacji na przerwę przy prowadzeniu 45:30.

Początek trzeciej kwarty to... trzy celne trafienia za trzy punkty Energi Czarnych. Autorem dwóch z nich był nie kto inny jak Blassingame. Wrocławianie jednak nie załamali się, tylko zwarli szyki w defensywie. Goście zaczęli popełniać przez to wiele prostych błędów, a Śląsk gonił wynik. Na nieco ponad minutę przed końcem tej części meczu było już tylko 52:58.

Pierwsze dwie minuty ostatniej odsłony nie przyniosły zmiany wyniku, ale śmiało można je zareklamować jako demonstracja solidnej obrony z obu stron. Impas przełamał Michał Gabiński, który zdobył punkt z linii rzutów wolnych. Wrocławski licznik w tej sytuacji ruszył, słupski nawet nie drgnął. W dodatku dwie trójki z rzędu trafił Jakub Dłoniak i było tylko 61:62. Nerwy sztabu szkoleniowego gości uspokoił nieco Jarosław Mokros, trafiając za trzy punkty.

Gdy wydawało się, że Śląsk za chwilę dogoni Energę Czarnych, to właśnie Czarne Pantery włączyły piąty bieg. Po dobrych akcjach Tomasza Śniega oraz rzutach wolnych Eziukwu było 63:72. O emocje w końcówce zadbał jeszcze Vuk Radivojević. Serb dwukrotnie trafił za trzy punkty i strata Śląska wynosiła już tylko cztery oczka. W bardzo ważnym momencie prostą stratę zaliczył jednak Roderick Trice, przez co ekipa Emila Rajkovicia miała na odrobienie strat zaledwie 26 sekund. Plan się nie powiódł, bo spod kosza fatalnie spudłował Tomaszek.

- Zdobyliśmy już drugą twierdzę w tym sezonie. Wcześniej pokonaliśmy w Radomiu Rosę, teraz zwyciężyliśmy we Wrocławiu. Triumf cieszy tym bardziej, że do meczu przygotowywaliśmy się z zaledwie jednym nominalnym centrem. Niedawno opuścił nas bowiem Bojan Trajkovski - powiedział po meczu rozgrywający Energi Czarnych, Tomasz Śnieg.

- Kiedyś ten dzień musiał nadejść. Padło na Czarnych, którzy zakończyli naszą znakomitą passę w hali Orbita. Nie będę jednak rozpamiętywał końcówki tego meczu, bo to i tak już nie ma sensu. Przeanalizujemy z trenerem na spokojnie to spotkanie, by w następnych meczach zagrać lepiej - stwierdził Jakub Dłoniak, najskuteczniejszy gracz Śląska.

Tauron Basket Liga
Śląsk Wrocław - Energa Czarni Słupsk 69:74 (15:22, 15:23, 24:17, 15:12)
Śląsk: Dłoniak 16 (4x3), Ikovlev 12 (2), Mladenović 8, Skibniewski 4, Kinnard - Trice 10, Radivojević 12 (2), Wiśniewski 6, Gabiński 1, Tomaszek.
Energa Czarni: Blassingame 18 (3x3), Eziukwu 16, Shiloh 14 (1), Gruszecki 11 (1), Mokros 6 (2) - Śnieg 6, Nowakowski 3 (1), Seweryn, Borowski.

1. AZS Koszalin 19 34 1622-1386
2. Stelmet Zielona Góra 19 33 1503 - 1358
3. PGE Turów Zgorzelec 18 33 1689-1471
4. Rosa Radom 19 32 1474-1331
5. Śląsk Wrocław 19 32 1524-1415
6. Asseco Gdynia 19 30 1477-1424
7. Energa Czarni Słupsk 18 29 1397-1373
8. Trefl Sopot 19 28 1580-1596
9. Polfarmex Kutno 19 27 1442-1517
10. Anwil Włocławek 19 27 1430-1509
11. Polski Cukier Toruń 19 26 1487-1461
12. MKS Dąbrowa Górnicza 19 25 1501-1599
13. King Wilki Morskie Szczecin 19 24 1510-1631
14. Wikana Start Lublin 19 24 1457-1619
15. Jezioro Tarnobrzeg 19 24 1580-1760
16. Polpharma Starogard Gd. 19 24 1498-1721
Następna kolejka (13-18.02): Trefl Sopot - King Wilki Morskie Szczecin, Stelmet Zielona Góra - Asseco Gdynia, Polfarmex Kutno - MKS Dąbrowa Górnicza, Anwil Włocławek - Polpharma Starogard Gdański, Jezioro Tarnobrzeg - Śląsk Wrocław (14.02, godz. 18), Energa Czarni Słupsk - AZS Koszalin, Rosa Radom - PGE Turów Zgorzelec (15.02, godz. 20), Polski Cukier Toruń - Wikana Start Lublin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Śląsk - Energa Czarni 69:74. Pierwsza porażka WKS-u we własnej hali w tym sezonie [RELACJA, ZDJĘCIA] - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska