Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spotykajmy się wkrótce na wirtualnym Rynku

Łukasz Medeksza
Fot. janusz wójtowicz
- Internet nie da się zamknąć w przestrzeni miasta czy kraju. Jest wszędzie. Łączy nas z sąsiadem zza ściany i z kimś, kto jest właśnie na antypodach - mówi w rozmowie z Jackiem Antczakiem Łukasz Medeksza, pełnomocnik zarządu województwa dolnośląskiego ds. rozwoju społeczeństwa informacyjnego.

Czy aktywność w Naszej Klasie, Facebooku, na wrocławskich platformach blogerskich, czy w serwisach internetowych gazet ma znaczenie dla tworzenia się tożsamości regionalnej?
Oczywiście. Wyobrażam sobie, że przyszłe społeczeństwo informacyjne to nie tyle osoby korzystające z internetu, co przede wszystkim aktywni obywatele, którzy angażują się w życie Dolnego Śląska, korzystając z nowych technologii. Fora internetowe czy serwisy społecznościowe to nowa przestrzeń publiczna. Taka sama, jak rynek dużego miasta. W przyszłości władze samorządowe mogą zacząć dbać o tę przestrzeń i jakość interakcji między osobami, które z niej korzystają.

Ale internet to nie miasto, tylko wioska, tyle że globalna. I na ryneczku powiedzmy w Środzie czy Brzegu nagle pojawiają się Australijczycy czy Indianie z Peru. Na takich samych prawach jak mieszkańcy?
Dlaczego nie? Internet nie da się zamknąć w przestrzeni miasta czy kraju. Jest wszędzie. Łączy nas z sąsiadem zza ściany i z kimś, kto jest właśnie na antypodach. Być może kiedyś, zastanawiając się nad przyszłością regionu, będziemy musieli brać pod uwagę nie tylko jego mieszkańców, ale też użytkowników.

Jak to "użytkowników"?
Zwraca na to uwagę Europejska Rada Urbanistów w tzw. Nowej Karcie Ateńskiej - wizji miast XXI wieku. Czytamy tam, że użytkownikami miast będą nie tylko ich mieszkańcy, ale też osoby przebywające w nich czasowo, które należy uwzględniać w tworzeniu nowych systemów zarządzania. Czy to nie pierwszy krok ku takiej wizji regionu czy miasta, w której przestrzeń wirtualna przenika się z realną? Może użytkownikiem miasta będzie nie tylko turysta czy pracownik na kontrakcie, ale i "obywatel wirtualny" wyposażony w prawa i obowiązki realizowane przez internet?

A co tymi, którzy nie mają dostępu do internetu? Mówi się, że jak firmy nie ma w internecie, to jej nie ma w ogóle. Jeśli piekarnia z Leśnicy czy pani Nowak z Kowar nie mają "profilu", to ich nie ma?
Oczywiście, że są. Nie można nikogo zmuszać do internetu.

Ale piekarnia przepadnie?
Wiele przedsięwzięć biznesowych to małe firmy, niewielkiego kręgu odbiorców. Lokalną piekarnię znają wszyscy na osiedlu, więc może nie musi ona reklamować się w internecie. Ale jeśli chciałaby się rozwijać, to powinna sięgnąć po nowe technologie.

A pani Janina Nowak, bez e-maila: [email protected] może spokojnie żyć? Nie będzie wykluczona?
W potocznym sensie pojęcie wykluczenia cyfrowego oznacza brak dostępu do internetu. Ale są osoby, które nie chcą z niego korzystać, choć mają taką możliwość. Trzeba to uszanować. Internet nie zastąpi "realu", tak jak e-demokracja nie wyprze demokracji.

Wkrótce częścią miast będą nie tylko mieszkańcy, ale i wirtualni obywatele

Mieć (internet) znaczyć być (w nim)?
Wśród internautów jest mnóstwo użytkowników biernych. Podglądają innych w serwisach społecznościowych, ale nie zostawiają po sobie zbyt wielu śladów. Z badań wynika, że wbrew stereotypom i hurraoptymizmowi, tak naprawdę większość użytkowników jest bierna.

Jak stworzyć społeczeństwo informacyjne Dolnego Śląska?
Na zlecenie samorządu województwa zespół ekspertów z Politechniki Wrocławskiej pod kierunkiem Jacka Oko przygotowuje właśnie diagnozę regionu pod kątem wykorzystania nowych technologii informacyjnych. Na jej podstawie powstanie strategia rozwoju społeczeństwa informacyjnego na Dolnym Śląsku do roku 2020. Równolegle samorząd województwa ma budować tzw. Dolnośląską Sieć Szkieletową (światłowody z internetem) oraz platformę internetową e-DolnySlask.

I np. zamek Dolny Śląsk przyśle mi MMS-a, że w Bolkowie jest Turniej Rycerski?
Można informować różnymi kanałami o wydarzeniach. Trzeba tylko zastanowić się nad realnymi potrzebami mieszkańców regionu i celami samorządu województwa. Rozpoznamy je dzięki diagnozie przygotowywanej przez Politechnikę i strategii rozwoju Dolnego Śląska, która będzie pisana w tym roku. JA

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Spotykajmy się wkrótce na wirtualnym Rynku - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska