- Policjanci prowadzą czynności sprawdzające. Za całość odpowiada Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu - powiedział jedynie Sławomir Masojć, rzecznik prasowy legnickiej policji.
We Wrocławiu usłyszeliśmy potwierdzenie, że rzeczywiście chodzi o sprawę tego brutalnego morderstwa. Szczegółów jednak Paweł Petrykowski, rzecznik - zdradzić nie chciał. O tym, że nie są to jednak standardowe działania policji świadczył pośpiech funkcjonariuszy.
Przypomnijmy. Do brutalnego morderstwa w Legnicy doszło 1 lutego. Syn odnalazł wtedy w mieszkaniu ciała dwójki swoich rodziców. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 84-letnia kobieta i jej 86-letni mąż zostali zaatakowani we śnie. Ciało kobiety znajdowało się w łóżku. Z kolei 86-latek z ranami głowy leżał na podłodze.
- Ofiary najprawdopodobniej zostały zaatakowane narzędziem z tępymi krawędziami - powiedziała nam Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - Każde z nich otrzymało po kilka ciosów w głowę. To te ciosy były bezpośrednią przyczyną śmierci.
– Z zebranych informacji wynika, że do przestępstwa doszło przy udziale osób trzecich. Śledztwo prowadzi legnicka prokuratura – mówi Sławomir Masojć, rzecznik prasowy legnickiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?