Praca w sejmie to nie jest niedzielna igraszka. Utarczki parlamentarne, boje polityczne, odpowiedzialność za losy kraju...
Można sobie zatem wyobrazić, że pod tak ogromną presją, któryś z urzędujących ministrów może potrzebować natychmiastowego relaksu. A skoro tuż za rogiem stoi luksusowy hotel, sekretarka szefa opozycji jest akurat zainteresowana chwilową służbą na rzecz koalicji, a do debaty zostało jeszcze kilka minut, przyszłość państwa wydaje się być niezachwiana.
Do czasu, kiedy w oknie hotelowego apartamentu nie pojawi się trup, sekretarka nie okaże się mężatką, jej mąż nie okaże się
bandytą, a żona ministra nie ukaże się za drzwiami. Do tego wszystko może ukazać się w porannej prasie, telewizji śniadaniowej, nie mówiąc już o demotywatorach na fejsbuku. Takiego kryzysu nie przetrwał jak dotąd nawet gabinet Berlusconiego. A oni tam przecież lubią się zabawić.
Jak zatem powiedzie się naszej rodzimej władzy? Czy jest jeszcze szansa na ratunek, czy też czekają nas przedterminowe wybory? Dowiecie się z najnowszej, brawurowej adaptacji, słynnego Cooney’owskiego „Okna na parlament”. Tym razem... na nasz parlament.
"Okno na parlament"
2 marca, Teatr Muzyczny we Wrocławiu (ul. Piłsudskiego 67)
Spektakle odbędą się o godzinie 17:30 i 20:30.
Bilety do nabycia na stronie Teatru Kwadrat
www.teatrkwadrat.pl i w sieci salonów EMPiK.
Ceny biletów: 75 zł, 95 zł, 125 zł i 150 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?