Jak informowali kierowcy rano na drodze był lód, a służb drogowych nie było widać. Dłuższa była droga hamowania, kierowcy jechali więc wolniej. Trudna sytuacja drogowa była na wielu ulicach. Najgorzej było na Legnickiej, Lotniczej i Strzegomskiej. Fatalne warunki na Traugutta i Krakowskiej. Bardzo wolno jechało się też ul. Strachocińską, Królewiecką, Maślicką, Pilczycką, mostem Milenijnym. Pługosyparek nie było widać też na Mickiewicza, Curie-Skłodowskiej i Wróblewskiego, a tam też jechało się bardzo wolno. Jak donosili kierowcy, na drodze z Siechnic w korku staliśmy już od Radwanic.
Ze względu na złe warunki drogowe stoała też Klecińska, Hallera, Powstańców Śląskich, aleja Armii Krajowej, Kamienna i Borowska. Ulica Borowska była zakorkowana już od skrzyżowania z Kamienną. Od tego miejsca do dworca jechało się co najmniej 20 minut. Prócz śniegu ruch blokował tu system ITS. Zielone światło pojazdom "zabierały" tramwaje wjeżdżające i wyjeżdżające z pustej ulicy Glinianej.
- Teraz na ulicach Wrocławia działają już wszystkie pługosyparki - mówiła przed godz. 9 Anna Bytońska, rzeczniczka Ekosystemu, spółki odpowiedzialnej m.in. za zimowe utrzymanie dróg. Rzeczniczka dodawała że pierwsze pługi wyjechały na ulice po godz. 7. Późnej dołączyły do nich kolejne. Łącznie na ulicach miasta działało 35 pługów. - W nocy służby co godzinę sprawdzały stan nawierzchni i odpowiednio ją zabezpieczały - przekonywała rano Bytońska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?