Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego pacjent musi dwa razy stać w kolejce w szpitalu przy ul. Kamieńskiego?

Malwina Gadawa
.
. Fot. Mikolaj Nowacki / Polskapresse
- Proszę o wyjaśnienie jaki jest cel tego, żeby pacjent w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Wrocławiu przy ul. Kamieńskiego dwukrotnie musiał stać w kolejce, aby udać się na wizytę do lekarza specjalisty - pyta nasza czytelniczka, Małgorzata Włodarek-Piętka.

Odpowiedzi szukała reporterka Malwina Gadawa:

- W tym szpitalu najpierw pacjent pobiera numerek, żeby się zarejestrować na wizytę do specjalisty. Potem w dniu wyznaczonej wizyty ponownie musi pobrać numerek, żeby potwierdzić wizytę i ponownie odstać kilkadziesiąt minut w klejce do rejestracji. Pytałam pacjentów w kolejce, ale nikt z nich nie wiedział dlaczego taki system funkcjonuje. Średni czas oczekiwania, żeby znaleźć się przy okienku rejestracji, to godzina - pisze Małgorzata Włodarek-Piętka.

Dyrektor szpitala, prof. Wojciech Witkiewicz zna problem i twierdzi, że nie jest zadowolony z obecnego rozwiązania. Obiecuje zmiany. - Chorzy często rejestrują się w kilku przychodniach. Idąc do jednego specjalisty nie anulują wizyty w innym miejscu. Czego efektem jest to, że na 30 zarejestrowanych osób, do nas przychodzi na przykład 15. W ten sposób blokowane są miejsca dla innych pacjentów - mówi prof. Witkiewicz.

Dlatego w szpitalu zdecydowano się na to, żeby pacjent przychodził i potwierdzał swoją rejestrację. Dyrektor szpitala zdaje sobie sprawę, że te rozwiązanie nie jest idealne. - Rozumiem pacjentów, że się denerwują, mi również nie odpowiada, że muszą stać w kolejkach, dlatego zmienimy system - obiecuje dyrektor.

Prof. Witkiewicz opowiada, że jest szansa na to, żeby w szpitalu za kilka miesięcy działał nowy system informatyczny.

Maria Dytko, zastępca dyrektora opowiada, że pacjenci mogliby potwierdzić swoją wizytę przez system, nie wychodząc z domu. - Wtedy system anulowałby sam wizyty w innych placówkach - mówi Maria Dytko. A co z osobami, które nie mają komputera, czy internetu? - Wtedy będą musiały odwiedzić nasz szpital lub skorzystać z pomocy krewnych. Pewne jest jednak to, że kolejki znacznie się zmniejszą - mówi wicedyrektor i zaznacza, że projekt jest w fazie planowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska