Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. Piłkarze Śląska zakończyli obóz w Turcji i wrócili do Wrocławia

Piotr Janas
Fot. WKS Śląsk Wrocław S.A.
"Wojskowi" powrócili ze zgrupowania w Turcji. Do meczów w Pucharze Polski i ekstraklasy trenować będą już na własnych obiektach

W miejscowości Side podopieczni Tadeusza Pawłowskiego szlifowali formę, przed zbliżającą się wielkimi krokami rundą wiosenną T-Mobile Ekstraklasy. Najpierw jednak "zielono-biało-czerwoni" zagrają w ćwierćfinale Pucharu Polski z Legią Warszawa, w czwartek 12.02 na Stadionie Wrocław. Rewanż 3 marca na ul. Łazienkowskiej w Warszawie.

Wczorajszy dzień rozpoczął się dla "trójkolorowych" bardzo wcześnie. Śniadanie w Turcji o 5.30, wyjazd spod hotelu o 6, wylot z lotniska w Antalyi o 9.05 do Berlina, przylot do stolicy Niemiec o 11.45 i podróż autokarem do Wrocławia. Na ul. Oporowskiej piłkarze Śląska zameldowali się kilka min po godz. 16.

- Cieszę się, że udało nam się w 100 proc. zrealizować nasz plan. Nie musieliśmy odwoływać żadnego treningu ani na siłowni, ani na boisku i żaden z moich zawodników nie narzeka na kontuzje. Poza ciężkimi treningami udało nam się też znaleźć trochę czasu na wspólne wyjście do miasta i na zakupy - mówi zadowolony Tadeusz Pawłowski.

Wrocławianie w trakcie 12-dniowego zgrupowania rozegrali trzy sparingi. Najpierw zremisowali z ukraińską Zorią Ługańsk 2:2 (bramki dla WKS-u zdobyli Peter Grajciar i Milos Lacny), potem ulegli CSKA Sofia 0:1, a na zakończenie pokonali austriacki Rheindorf Altach 3:0 (do siatki trafiali Piotr Celeban, Marco Paixao oraz jeden z graczy Altach, który skierował piłkę do własnej bramki).

- Sparingpartnerzy byli wymagający. Mogliśmy zagrać całą kadrą, dzięki czemu mogliśmy m.in. zobaczyć, jak nowi gracze wkomponowywują się w zespół. Raczej nie należy się spodziewać jakichś rewolucji w naszym składzie w meczach o punkty. Na dzień dzisiejszy prawdopodobnie jeden z nowych piłkarzy grać będzie w wyjściowej jedenastce. Pozostali będą musieli przekonać mnie na treningach i w tych momentach, kiedy będą wchodzić z ławki rezerwowych - dodaje szkoleniowiec Śląska.

Który z nowych zawodników może liczyć na miejsce w składzie? Najprawdopodobniej trener ma na myśli Petera Grajciara, który ma zastąpić sprzedanego do Lechii Sebastiana Milę.

- Teraz skupiamy się na przygotowaniach do starcia z Legią. Po powrocie moi podopieczni mają dwa dni wolnego, a w piątek rozegramy ostatni już sparing z Miedzią Legnica. Oczywiście mamy też na uwadze, że kilka dni po meczu z aktualnymi mistrzami Polski czeka nas mecz ligowy z Cracovią. Dobrą informacją jest to, że już na pewno Lukas Droppa zostaje z nami, co pozwoli nam na większą rotację w składzie. Uważam, że ten zespół stać na to, aby podjąć równorzędną walkę z każdym w naszej lidze - podsumowuje udane zgrupowanie trener Pawłowski.

Sami piłkarze przyznali, że po powrocie myślą tylko o tym, by jak najszybciej spotkać się ze swoimi bliskimi.

- Ja na pewno jadę teraz do rodziców, żeby spędzić z nimi trochę czasu. Już w drodze zamówię u mamy jakiś polski posiłek, bo muszę przyznać, że hotelowe jedzenie po 12 dniach może się już trochę znudzić. Potem pojadę do mojej dziewczyny - powiedział Krzysztof Danielewicz.

- Po powrocie do domu od razu przytulę całą moją rodzinę - rzucił Mariusz Pawełek.

- Od razu wsiądę do auta i jadę prosto do Pragi, do mojej żony i dzieci - dodał uśmiechnięty Grajciar.

Piątkowy mecz towarzyski z Miedzią Legnica rozegrany zostanie w piątek o godz. 12 na stadionie przy ul. Oporowskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Piłka nożna. Piłkarze Śląska zakończyli obóz w Turcji i wrócili do Wrocławia - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska