Dwa wypadki na AOW. Ksiądz chciał pomóc, ale przyczynił się do kolejnego wypadku (ZDJĘCIA)

Do pierwszego wypadku doszło ok. godz. 12.15 na AOW koło zjazdu na Kąty Wrocławskie. Najprawdopodobniej fiat punto uległ awarii, a następnie uderzył w niego mercedes, a na niego z kolei wjechał bus. Dwie osoby trafiły do szpitala, a jedną z nich - pasażera najbardziej zgniecionego fiata - musiała wyciągać straż pożarna. Droga została całkowicie zablokowana, przez co utworzył się długi na 8 kilometrów korek. Ruch został puszczony ok. 14, ale jeszcze wiele czasu upłynęło, zanim udało się rozładować korek.

Do wypadku doszło również na tej samej wysokości AOW, na pasie w przeciwnym kierunku. Jadący volkswagenem sharan ksiądz zobaczył zderzenie na trasie obok i chciał pomóc poszkodowanym. - Ksiądz zatrzymał się w niedozwolonym miejscu, w związku z czym, niestety spowodował kolejny wypadek - mówił w niedzielę wieczorem asp. Wojciech Jabłoński.

W auto księdza uderzył mercedes, a kierujący nim, około 50-letni mężczyzna, trafił do szpitala.

Z redakcją skontaktował się również ksiądz, który był uczestnikiem zdarzenia. - Do wypadku nie doszło gdy stałem, tylko gdy jechałem. Dlatego obecna na miejscu policja uznała, że to kierowca mercedesa nie zachował odpowiedniej odległości i jest winny zdarzenia - powiedział duchowny. Przyznał, że zachował się nieroztropnie zatrzymując się na jezdni, ale zaraz potem szybko ruszył.

Policjanci tłumaczą, że nie jest tak do końca. Ksiądz został ukarany mandatem za zatrzymanie się na AOW. W stosunku do kierowcy mercedesa policja skieruje wniosek do sądu, który zdecyduje o jego winie. Sam fakt jednak, że duchowny został ukarany mandatem oznacza, że policjanci uznali, że jest współwinnym tego zdarzenia.

Ruch został zablokowany. Policja kierowała samochody na węzeł Wrocław Zachód, które następnie przez rondo w Mokronosie Dolnym ponownie wjeżdżały na AOW, ale już za miejscem zdarzenia.

O godz. 15.15. służby porządkowe uprzątnęły trasę.