Najwcześniej dziś komisja wypadkowa MPK będzie mogła powiedzieć coś o przyczynach wykolejenia tramwaju, do którego doszło w środę na ul. Krupniczej. Przypomnijmy, że jeden z wagonów tramwaju linii 4, jadącego w kierunku pl. Legionów, wypadł z torów i przesuwając się po jezdni uszkodził kilka samochodów. Wczoraj pracownicy przewoźnika wciąż prowadzili badania techniczne pojazdu.
CZYTAJ: Wrocław: Wypadek na Krupniczej. Tramwaj wykoleił się i uderzył w samochody. Są ranni (ZDJĘCIA, FILM)
W zależności od tego, co badania wykażą, komisja MPK podejmie decyzję o tym, czy przekaże sprawę policji. Jeśli nie będzie to konieczne, być może od razu poinformuje o wynikach swoich ustaleń. - Prawdopodobnie oddamy sprawę w ręce funkcjonariuszy, z uwagi na to, że w wypadku były osoby przewiezione do szpitala - mówi Agnieszka Korzeniowska, rzecznik MPK. Jest ustalane, jak ciężkie były ich obrażenia, ale według wstępnych informacji nie były one poważne. Poszkodowani to podróżujący samochodami.
Jeśli MPK odda całą sprawę policji, na ustalenie przyczyn wypadku trzeba będzie poczekać nieco dłużej.
Ul. Krupnicza była niedawno remontowana. Marek Szempliński, rzecznik Wrocławskich Inwestycji, spółki nadzorującej remont Krupniczej, podał w środę, że nie było sygnałów o nieprawidłowościach.
Zdaniem niektórych motorniczych, zdarzały się na tym skrzyżowaniu problemy ze zwrotnicą (dla jadących w kierunku pl. Legionów). Jak mówią, możliwe, że była wadliwa, albo że kierujący tramwajem jechał tu ze zbyt dużą prędkością. To jednak tylko ich spekulacje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
