Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prywatna firma "wypożyczyła" więźniów z Łowicza i Garbalina do budowy autostrady?

Piotr Brzózka
Grzegorz Gałasiński / archiwum
Służba Więzienna woziła skazanych z zakładów w Łowiczu i Garbalinie k. Łęczycy na budowę autostrady A2 oraz obwodnicy Żyrardowa. Więźniowie pracowali za darmo na rzecz prywatnej firmy budującej drogi - donosi najnowszy Newsweek.

W internetowym wydaniu tygodnika czytamy, że więźniów "załatwił" firmie Bogl a Krysl dyrektor generalny Służby Więziennej gen. Jacek Włodarski. Jednym telefonem - wykonanym do szefa Służby Więziennej w Łodzi, który z kolei miał przekazać prośbę dalej - do dyrektorów zakładów karnych. W rozmowie z Newsweekiem gen. Włodarski mówi, że to "głupia sprawa", przyznaje, że zna się z szefem rady nadzorczej Bogl a Krysl i że spotkał się z nim w sprawie "wypożyczenia" więźniów. Dodaje, że firmę goniły terminy. Co ciekawe, zarząd Bogl a Krysl zaprzecza, by korzystał z pracy więźniów przy budowie odcinka C autostrady A2 oraz obwodnicy Żyrardowa - nie ma żadnych dokumentów, które potwierdzałyby ten fakt...

Dokumentów może nie ma, natomiast pewne jest, że więźniowie na budowę dróg jeździli. Jak mówi nam ppor. Robert Stępniewski, oficer prasowy zakładu w Łowiczu, w dniach 10-14 października 2013 r. pracowało tam 20 skazanych, zaś w dniach 23-25 października na budowę pojechała 9-osobowa grupa.

- Praca jest jednym z podstawowych elementów pracy resocjalizacyjnej, nie ma żadnej fanaberii w tym, że osadzeni pracują, nawet nieodpłatnie, zezwala na to kodeks karny wykonawczy - mówi ppor. Stępniewski.

Praca bez wynagrodzenia jest możliwa, gdy więźniowie pracują na rzecz podmiotu publicznego, np. samorządu. Stępniewski zaznacza, że władze więzienia były przekonane, iż podmiotem na rzecz którego mają pracować więźniowie, jest urząd miasta w Żyrardowie. Gdy okazało się, że to nie urząd, a "podmiot zewnętrzny", współpraca została zawieszona.

Wg. Newsweeka, również szef więzienia w Garbalinie Ryszard Paradowski, był przekonany, iż oddaje więźniów na potrzeby żyrardowskiego magistratu. W przekonaniu takim dyrektorów utwierdzić miały pisma od ówczesnych włodarzy Żyrardowa, z prośbą o życzliwość dla firmy Bogl a Krysl budującej obwodnicę miasta i z niejednoznacznym stwierdzeniem, iż "będą to prace na rzecz samorządu". Okazało się, że jest inaczej - już po fakcie urzędnicy poinformowali więzienia, że zaszło jakieś nieporozumienie.

Koniec końców - jak mówi nam jeden z ekspertów ds. więziennictwa, wszystko sprowadza się do tego, że więźniowie zostali "wypożyczeni" bez żadnej umowy - pytanie, kto temu winny.

Newsweek posuwa się do twierdzenia, że sprawa została zamieciona pod dywan, a "minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk, kilkukrotnie alarmowany o aferze, nie uznał za stosowne zbadanie, komu jeszcze generał Włodarski załatwiał uniknięcie kar umownych. Sam generał, gdy o sprawie zaczęli szumieć jego podwładni, wysłał w teren kontrolę. Efekt? Funkcjonariusz, który próbował aferę wyciągnąć na światło dzienne, został zwolniony dyscyplinarnie" - pisze Newsweek.

Z kontekstu można wywnioskować, że chodzi o dyrektora Paradowskiego z Garbalina, który miał próbować zainteresować sprawą swoich przełożonych. Faktycznie, w maju 2014 r, został "odwołany ze stanowiska rozkazem personalnym dyrektora generalnego Służby Więziennej". Powód - szerzej nieznany. Warto zaznaczyć, że dyrektor więzienia w Łowiczu nie stracił posady.
Jeśli zaś chodzi o Cezarego Grabarczyka, minister mówi nam:

- Sprawa dotyczy 2013 roku, nie miałem z nią żadnego związku. Nie byłem wtedy ani ministrem sprawiedliwości, ani infrastruktury. Ta sprawa była w resorcie zbadana, Służba Więzienna przeprowadziła postępowanie i wyciągnęła wnioski. Natomiast chcę jeszcze mieć jasność, jak systemowo wykonywane są przepisy dotyczące pracy osób skazanych, czy podobne przypadki pojawiają się w innych miejscach, dlatego zaleciłem przeprowadzenie kontroli we wszystkich jednostkach - mówi Grabarczyk, podkreślając, że resortem kieruje dopiero od 4 miesięcy.

Co ciekawe, swoją kontrolę w więzieniach prowadzi też Najwyższa Izba Kontroli. Badane są procesy "readaptacji" skazanych, m.in. poprzez pracę. Wyniki mają być znane w marcu.

Stanowisko w sprawie zajął też Zarząd Centralny SW. Z nadesłanego do naszej redakcji pisma wynika, że kierownictwo winą obarcza szefów zakładów karnych.

Por. Marcin Kunicki z Centralnego Zarządu mówi, że skazanych zatrudnia się za zgodą i na warunkach określonych przez dyrektora więzienia. Wykonywanie pracy przez skazanych nieodpłatnie jest możliwe wyłącznie w ściśle określonych przypadkach, na przykład przy pracach publicznych na rzecz administracji publicznej, przy pracach na cele charytatywne. Natomiast nie ma w Służbie Więziennej praktyki kierowania skazanych do pracy na rzecz prywatnych podmiotów gospodarczych nieodpłatnie.

- Przypadki, o których mowa, były incydentalne, co potwierdzają przeprowadzone w jednostkach penitencjarnych kontrole - stwierdza porucznik.

Kunicki mówi, że w opisanych przez Newsweek przypadkach, zgodnie z wiedzą dyrektorów więzień, skazani byli kierowani do prac na rzecz samorządu Żyrardowa. Nieprawidłowości wynikały wyłącznie z działań dyrektorów, którzy nie dopełnili podstawowych formalności umożliwiających zatrudnienie skazanych.

- Wobec osób odpowiedzialnych za zaistniałą sytuację prowadzone było postępowanie dyscyplinarne - zaznacza Kunicki.

Podkreśla, że "każdy funkcjonariusz ma prawo a wręcz obowiązek odmowy wykonania polecenia, jeżeli jest niezgodne z obowiązującymi przepisami - to odnośnie twierdzenia dyrektora więzienia w Garbalinie, że z poleceniami się nie dyskutuje".

We wtorek Dyrektor Generalny Służby Więziennej podał się do dymisji. Minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk przyjął rezygnację. Nie podano przyczyn dymisji, ale bardzo prawdopodobne jest, że ma ona związek z doniesieniami medialnymi na temat pracy więźniów.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Prywatna firma "wypożyczyła" więźniów z Łowicza i Garbalina do budowy autostrady? - Dziennik Łódzki

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska