To echa głośnej sprawy z sierpnia 2014 roku. Policja zatrzymała wtedy 77-letniego mieszkańca wsi Postolice pod Jaworem, który w ogrodzie miał skrzywdzić 7-letnią dziewczynkę, swoją sąsiadkę. Dwa lata wcześniej ten sam mężczyzna był skazany za molestowanie starszej siostry siedmiolatki. Gdy w sierpniu zatrzymano go po raz drugi, powiesił się w więziennej celi.
Już wtedy mieszkańcy wsi mówili o podejrzanym zachowaniu matki skrzywdzonej dziewczynki, która miała chronić pedofila. Teraz potwierdziła je prokuratura. Kobieta usłyszała zarzut poplecznictwa.
PRZECZYTAJ TEŻ: Jak wpadają poszukiwani przestępcy? Choroba weneryczna, kontrola drogówki, święta z rodziną...
Świadkiem molestowania dziecka w ogrodzie była jedna z sąsiadek. Błyskawicznie zabrała dziewczynkę od mężczyzny i o wszystkim powiadomiła jej matkę. Zawiadomiła też policję.
– Matka próbowała ją powstrzymać, wyrywając telefon z ręki – mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Po przyjeździe policji kobieta nie chciała oddać odzieży dziewczynki, w którą ta ubrana była podczas zdarzenia w ogrodzie. Twierdziła, że dziecka nie przebierała, a także zaprzeczała, aby zdarzenie z udziałem Bronisława Sz. w ogóle miało miejsce. Mało tego. Kiedy dziewczynka opowiadała co zrobił starszy sąsiad, jej matka ostro zaprzeczała.
77-latka i matkę dziecka zatrzymano. Dziewczynkę przewieziono do szpitala w Legnicy, gdzie poddano ją badaniu ginekologicznemu. Nie została zgwałcona. Trafiła do domu dziecka, w którym razem z dwójka starszego rodzeństwa mieszkała. Jak się okazało, u matki była jedynie na wakacje.
– Prokurator ocenił, że oskarżona próbowała pomóc sprawcy w uniknięciu odpowiedzialności karnej. Dlatego kobieta usłyszała zarzut poplecznictwa – informuje Liliana Łukasiewicz. – Za czyn taki grozi jej kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
40-latka nie przyznała się do popełnienia przestępstwa i złożyła wyjaśnienia.
ZOBACZ TEŻ: Gangsterzy chorują i wodzą sąd za nos. Doprowadzą do przedawnienia sprawy?
Bronisław Sz. usłyszał zarzut doprowadzenia małoletniej poniżej piętnastego roku życia do poddania się innym czynnościom seksualnym. Groziła mu za to kara do 12 lat więzienia. Dwa lata wcześniej, za molestowanie starszej z sióstr został skazany na dwa lata w zawieszeniu na pięć lat próby. Dzień po tymczasowym aresztowaniu w sierpniu ubiegłego roku powiesił się w celi zakładu karnego we Wrocławiu.
40-letnią matkę molestowanej dziewczynki przebadali biegli psychiatrzy. – Rozpoznali u niej sprawność intelektualną na poziomie upośledzenia umysłowego w stopniu lekkim – mówi prokurator Łukasiewicz. – Stwierdzili też zaburzenia osobowości i zachowania, demonstrujące się drażliwością, skłonnością do działań i zachowań impulsywnych, obniżeniem kontroli emocji i spłyceniem krytycyzmu.
Pomimo takiej diagnozy biegli psychiatrzy uznali również, że w momencie popełniania czynu zabronionego kobieta była poczytalna, w związku z tym może odpowiadać za to przed sądem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?