Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Wyroki za napad z bronią w ręku

Tomasz Targański
Patryka S. skazano na 4 lata więzienia, Damiana Ł. - na 3 lata
Patryka S. skazano na 4 lata więzienia, Damiana Ł. - na 3 lata Tomasz Hołod
Wrocławski sąd wydał dziś wyrok w procesie szajki, która napadła na sklep NEO24 przy ul. Bystrzyckiej, bank BZ-WBK przy ul. Gubińskiej i aptekę przy ul. Inżynierskiej. Patryk S. pójdzie do więzienia na 4 lata, a Damian Ł. - na 3 lata. Dwóch pozostałych członków grupy: Kamila Ł. i Wojciecha L. sąd skazał na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat.

24-letni Damian Ł. i 21-letni Kamil Ł. to bracia. Ich rodzice oraz najstarszy brat byli na sali podczas ogłaszania wyroku. Patrzyli tylko w stronę swoich synów. Po wyjściu z sali nie chcieli komentować orzeczenia.

Bracia Ł. pochodzą z Sandomierza. Przyjechali do Wrocławia, aby pracować w firmie swojego stryja. Wynajmowali mieszkanie przy ul. Strzegomskiej. Firma miała jednak problemy finansowe, bracia dostawali wypłaty nieregularnie.

W styczniu 2010 r. obejrzeli w telewizji informację o częstych we Wrocławiu napadach na banki. Uznali, że to dobry sposób na łatwe pieniądze i postanowili zorganizować skok. Namówili do udziału w nim Wojciecha L. i Patryka S.

Cała czwórka od stycznia do kwietnia 2010 r. napadła kolejno na bank, aptekę i sklep elektroniczny. Aby zastraszyć pracowników banku, posłużyli się pistoletem na gaz. Zrabowali wtedy 34 tys. zł. Za drugim razem poszło im znacznie gorzej, bo w kasie apteki był tylko tysiąc złotych.

W toku śledztwa prokuratura ustaliła, że zrabowane pieniądze nie były im potrzebne na życie, bo wydawali je na gry komputerowe, alkohol czy dopalacze. Ostatnim w bandyckiej karierze okazał się napad na sklep NEO24 przy ul. Bystrzyckiej. W tym wypadku napastnicy posłużyli się już prawdziwym rewolwerem.

Początek nie zapowiadał kłopotów. Damian Ł. i Patryk S. zabrali kasetkę z pieniędzmi (było w niej 1,8 tys. zł). Kiedy jednak zamierzali wyjść, pracownicy firmy ochroniarskiej i klienci sklepu rzucili się na nich.
Rozpoczęła się szarpanina. Patryk S. został obezwładniony i zamknięty na zapleczu. Damianowi Ł. zaś w trakcie bójki zdarto z głowy kominiarkę i choć ze sklepu udało mu się uciec, to jego twarz zarejestrowała kamera.

W trakcie procesu oskarżeni przyznali się do winy, a nawet zeznawali przeciwko sobie. Niższe wyroki dla Kamila Ł. i Wojciecha L. sąd uzasadnił tym, że nie brali oni udziału w napadzie na sklep NEO24, gdzie użyto prawdziwej broni oraz faktem, że gdy popełnili przestępstwo, nie mieli ukończonych 21 lat i nie byli wcześniej karani.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław: Wyroki za napad z bronią w ręku - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska