Opozycja zarzuca klubowi prezydenta Rafała Dutkiewicza, że dzieląc te miejsca, wprowadził korzystny dla siebie parytet.
- Cztery zaproszenia przyznali sobie, a trzy mamy podzielić między PO, PiS i radnego z SLD - wylicza Renata Granowska, szefowa klubu PO. Choć ona sama do Rzymu się nie wybiera, nie wyklucza, że w uroczystościach chcieliby wziąć udział jej klubowi koledzy. A jest ich jeszcze 9.
- To, co się stało, jest żenujące. Takie wydarzenie nie powinno być okazją do pogłębiania podziałów - irytuje się radny PiS. Prosi, żeby nie ujawniać jego nazwiska, bo to bardzo delikatna sprawa.
PiS, który ma 7 szabel we wrocławskiej radzie, zaproponował losowanie sześciu wyjazdówek. Gdzie podziała się siódma? Miejsce ma zapewnione Jacek Ossowski, przewodniczący wrocławskiej rady.
- I to jest oczywiste, że jedzie - przyznaje Jerzy Skoczylas z PO. Tego samego zdania jest również PiS. Piotr Kuczyński z tego ugrupowania (sam na beatyfikację jedzie prywatnie) zaproponował, by zamiast dokonywać trudnych wyborów w łonie jednego czy drugiego klubu, zdać się na przypadek.
- Bez podziału na szyldy partyjne - mówi Kuczyński.
Zaskakujące, ale ten pomysł też wzbudził emocje. Okazało się, że radni z klubu Dutkiewicza, którzy nie wybierają się do Watykanu, do losowania chętnie staną. Po co? By zdobyć miejsce i oddać je kolegom z klubu.
Losowania nie wyobraża sobie jednak Jacek Ossowski. - Pojechaliby wtedy przypadkowi ludzie. To nie jest wycieczka, tylko uroczystość religijna - podkreśla przewodniczący. Do końca lutego dał radnym czas, by się zadeklarowali, że chcą pojechać. Uważa, że podział, jaki zaproponował, jest sprawiedliwy: 3 miejsca dla klubu Dutkiewicza (bez niego na 18 radnych) i 3 dla PO, PiS i SLD (też na 18 radnych). Co się stanie, jak chętnych będzie więcej? - Wkroczę, ale będę zawstydzony - podkreśla Ossowski.
Trudno dziś powiedzieć, jak zakończy się ten spór. Platforma nie wyklucza, że zrezygnuje z tej oferty przewodniczącego. Jej po prostu zapłacą za siebie. PiS jeszcze się nie zdecydował. Leszek Cybulski z SLD wysuwa kolejną propozycję.
- Ci, którzy pojadą za publiczne pieniądze, powinni ufundować bilety np. dla dzieci z domu dziecka - wskazuje Cybulski. Dlaczego miejsce ma zagwarantowane tylko 7, a nie np. 15 czy 37 radnych? Okazuje się, że tyle miejsc noclegowych udało się zarezerwować po tym, jak ogłoszono termin beatyfikacji Jana Pawła II. Szefowie rady uznali, że wysłanie oficjalnej delegacji jest konieczne, skoro w 1997 r. papież został honorowym obywatelem Wrocławia. Wrocławska rada to jednak wyjątek. Radni sejmiku wojewódzkiego nie pojadą do Watykanu na koszt podatnika.
Ceny w górę
Rzym stanie się drogim miastem w dniu beatyfikacji. Dwa, a nawet cztery razy więcej niż zwykle trzeba będzie zapłacić za nocleg w Rzymie podczas beatyfikacji Jana Pawła II - donosi włoska gazeta "Corriere della Serra". Rekordy padną 1 maja. - W pięciogwiazdkowym hotelu, w którym zwykle za noc trzeba płacić 410 euro, pierwszomajowa taryfa wyniesie 1,5 tys. euro. W mniej luksusowych miejscach ceny wzrosły z ok. 200 do 480 euro za noc. Natomiast dwugwiazdkowe hotele, gdzie standardowe stawki to 80-160 euro, ostatnie wolne pokoje oferują
za 180-340 euro. Na pewno najdrożej będzie podczas beatyfikacji w pobliżu placu św. Piotra.
Czy wybierasz się 1 maja na beatyfikację papieża do Rzymu? Ile zapłacisz za wyjazd? Podyskutuj.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
