Dzisiaj syndyk Teresa Kalisz poinformowała pracowników fabryki Fagor Mastercook, że wpłynęła do niej oferta kupna fabryki z Chin, razem z wnioskiem o przejęcie części obecnej załogi, chodzi co najmniej o 500 osób.
- W toku prowadzonych rozmów z inwestorem, na żądanie syndyka, okazał się on dokumentami potwierdzającymi jego zdolność finansową (certyfikat rządowego banku) do wysokości 200 mln euro, wraz ze złożonym syndykowi zapewnieniem
przeznaczenia części zadeklarowanej na inwestycje w fabrykę sprzętu AGD kwoty, na zakup przedsiębiorstwa. Zgodnie z przedłożoną ofertą jest to kwota nie mniejsza niż 160 milionów złotych, która w pełni zabezpieczy odprawy części załogi, niewyrażającej chęci pozostania w obecnym zakładzie pracy - czytamy w komunikacie, który dzisiaj wywiesiła syndyk.
Otrzymałam pismo od inwestora, który wnioskuje o rozpoczęcie 16 stycznia 2015 roku rozmów negocjacyjnych z przedstawicielami załogi, tak aby przed 25 stycznia 2015 roku, podpisać końcowe porozumienie. W związku z tym, w przypadku dojścia do podpisania porozumienia przed dniem 25 stycznia 2015 roku, procedura zwolnień grupowych zostanie wstrzymana, lub ograniczona do ilości osób, które nie znajdą zatrudnienia u nowego inwestora nabywającego zorganizowaną część przedsiębiorstwa - twierdzi syndyk Teresa Kalisz.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że sędzia rozpocznie dzisiaj procedurę zmierzającą do odwołania syndyk Teresy Kalisz ze stanowiska. Przypomnijmy, sędzia Jarosław Horobiowski, przewodniczący VIII Wydziału Gospodarczego ds. Upadłościowych i Naprawczych w Sądzie Rejonowym dla Wrocławia Fabrycznej postawił sprawę jasno. Skoro Teresa Kalisz odmawia podpisania umowy w sprawie sprzedaży wrocławskiej fabryki firmie Bosch Siemens, to niech złoży rezygnację z funkcji syndyka. Jej postawa uniemożliwia bowiem transakcję, którą popiera sąd i rada wierzycieli upadłej spółki. Kalisz się na to nie zgodziła.
Przypomnijmy, że na razie brana jest oferta jedynego inwestora, który zapłacił wadium. Chodzi o spółkę Bosch Siemens. Przedstawiciele spółki zapewniają, że produkcja rozpocznie się w jak najszybszym czasie.
- Zakładamy osiągnięcie mocy produkcyjnej w przeciągu 1,5 roku od podpisania ostatecznej umowy - napisał do syndyk Marcin Dudarski, pełnomocnik niemieckiej spółki. Dodaje, że docelowe zatrudnienie we wrocławskiej fabryce będzie wynosić do 500 osób. - Nie ma wątpliwości, że inwestorowi zależy na utrzymaniu zakładu - dodaje Dudarski.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?