Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NIK donosi do prokuratury: przestępstwa przy budowie stadionu i wypłacie dla Solorza

Marcin Rybak
Najwyższa Izba Kontroli zawiadomiła prokuraturę, że przy budowie wrocławskiego Stadionu Miejskiego i organizacji na nim imprez mogło dojść do przestępstw - dowiedzieli się dziennikarze portalu GazetaWroclawska.pl. Do Prokuratury Apelacyjnej trafiły dwa zawiadomienia NIK. Szkody wyceniono na 116 mln zł. Nie wszystkie wątki doniesień dotyczą wprost budowy areny. Za niegospodarność NIK uznała m.in. wypłacenie z budżetu miasta 18 mln zł Zygmuntowi Solorzowi. Był to zwrot nakładów na budowę niedoszłej galerii Śląska Wrocław przy stadionie. Zdaniem NIK, owe "nakłady" oddać miał Śląsk, a nie podatnicy.

- Sprawy, w których doszło do uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa zostały przedstawione w zawiadomieniach skierowanych przez Delegaturę NIK we Wrocławiu do miejscowej Prokuratury Apelacyjnej - potwierdza nam rzecznik Najwyższej Izby Kontroli Paweł Biedziak.

Jak ustaliliśmy, NIK przekazała do Prokuratury Apelacyjnej dwa doniesienia.
W pierwszym mowa jest m.in. o wydanych - według NIK niegospodarnie - 76 milionach złotyc. To suma wypłacona generalnemu wykonawcy areny (była nim firma Max Boegl) mimo, że być może płacić nie należało, bo była to kwota sporna. A spór, według NIK, powinien rozstrzygnąć sąd.
Kolejna poważna suma, to przeszło 24 mln zł. To słynna "premia" dla firmy max Boegl - wypłacono ją za takie zmiany w technologii budowy, które miały wpłynąć na wykonanie stadionu w terminie. A w terminie go nie wykonano.

NIK pisze też o sprawie 14 mln zł nierozliczonych przez firmę Dynamicom. To większa część miejskiej dotacji na organizację imprez na stadionie latem 2012 roku. Ten wątek sprawy badany jest już przez jeleniogórską prokuraturę.
Izba uważa też, że niegospodarnością było wypłacenie z budżetu miasta 18 mln zł Zygmuntowi Solorzowi. Był to zwrot nakładów na budowę niedoszłej galerii Śląska Wrocław przy stadionie. Zdaniem NIK, owe "nakłady" oddać miał Śląsk, a nie podatnicy.

Drugie doniesienie NIK nie dotyczy już budowy stadionu, a umowy na prowadzenie nieistniejącego już dziś portalu Wroclove2012. Umowę tę spółka Wrocław 2012 i magistrat zawarły z firmą Dynamicom. Portal miał promować Euro 2012. Firma miała przekazywać miastu zyski z portalu. Zdaniem NIK, umowę na portal zmieniono na mniej korzystną dla miasta, odsuwając w czasie termin wypłat zysków. Strata, jaką wyliczyła NIK, to 2,7 mln zł. Poza tym - zdaniem NIK - bezprawnie zrezygnowano w tym wypadku z jakiejkolwiek procedury zamówień publicznych.

O wynikach kontroli NIK w sprawie stadionu pisaliśmy w październiku ubiegłego roku. Wrocławski magistrat i miejska spółka Wrocław 2012 - do której należy stadion - mówiły nam wtedy, że z zarzutami NIk-u się nie zgadzają. Miasto i spółka analizują prawne możliwości odwołania się od wyników kontroli.

Rzecznik stadionowej społki Wrocław 2012 Adam Burak zwraca uwagę, że wątek słynnej premii - 24 mln zł - dla firmy Max Boegl za przyspieszenie budowy był już badany przez prokuraturę. - W ubiegłym tygodniu dowiedzieliśmy się, że sprawa została umorzona.
- Zależy nam na jak najszybszym wyjaśnieniu wszelkich wątpliwości dotyczących funkcjonowania Stadion Wrocław, dlatego jesteśmy do pełnej dyspozycji odpowiednich organów - dodaje Adam Burak.

Magistrat nie zgadza się z zarzutem niesłusznego wypłacenia 18 mln zł Solorzowi. - Według nas NIK mylnie zinterpretował i umowę i przepisy w tym zakresie - mówi nam wiceprezydent Wrocławia Maciej Bluj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: NIK donosi do prokuratury: przestępstwa przy budowie stadionu i wypłacie dla Solorza - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska