Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent nie posprzątał po sobie. Plakaty wyborcze szpecą Wrocław

Malwina Gadawa
W święto Trzech Króli można było zobaczyć we Wrocławiu billboard Mirosławy Stachowiak-Różeckiej i zniszczone plakaty prezydenta Rafała Dutkiewicza. Komitety muszą je ściągnąć
W święto Trzech Króli można było zobaczyć we Wrocławiu billboard Mirosławy Stachowiak-Różeckiej i zniszczone plakaty prezydenta Rafała Dutkiewicza. Komitety muszą je ściągnąć Malwina Gadawa
Od wyborów samorządowych minęło już ponad półtora miesiąca, a we Wrocławiu wciąż można zobaczyć plakaty i billboardy kandydatów. Często materiały wyborcze są już zniszczone i po prostu szpecą miasto. Komitety wyborcze miały obowiązek już dawno posprzątać, nie wszystkie jednak z tego zadania się wywiązały.

Wśród polityków, których podobizny możemy jeszcze oglądać w mieście, jest dwójka, która rywalizowała ze sobą w drugiej turze wyborów na prezydenta Wrocławia: Rafał Dutkiewicz, który wygrał wybory, i Mirosława Stachowiak--Różecka.

Kodeks wyborczy precyzyjnie określa, co kandydaci powinni usunąć: "plakaty i hasła wyborcze oraz urządzenia ogłoszeniowe ustawione w celu prowadzenia agitacji wyborczej". Przedstawiciele komitetów powinni je usunąć w terminie 30 dni od dnia wyborów. I tura wyborów prezydenckich oraz wybory do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego i Rady Miejskiej Wrocławia odbyły się 16 listopada. Kandydaci startujący w tych wyborach mieli więc czas do 16 grudnia, żeby posprzątać po swoje kampanii.

Najwięcej czasu mieli prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz i jego kontrkandydatka w II turze wyborów, która odbyła się 30 listopada. Zgodnie z przepisami ich materiały wyborcze powinny być posprzątane do końca roku. Tak się jednak nie stało. W okolicach placu Nowy Targ wciąż można zobaczyć billboard Mirosławy Stachowiak-Różeckiej, obie-cującej, że zmieni Wrocław wspólnie z mieszkańcami.

Plakaty Rafała Dutkiewicza można zobaczyć na rogu ulicy Piaskowej z Grodzką, tuż przy moście Piaskowym. Zostały naklejone na blaszane ogrodzenie. Przechodnie mogą przeczytać, że Rafał Dutkiewicz prosi ich o głos.

Sławomir Chełchowski, rzecznik straży miejskiej, mówi, że to niejedyne plakaty wiszące we Wrocławiu.

- W tym momencie prowadzimy dwa postępowania. Dotyczącą one komitetów Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Platformy Obywatelskiej - mówi Chełchowski.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Plakaty obu partii pozostały w kilku punktach miasta. Rzecznik straży informuje, że komitety dostały tydzień na usunięcie materiałów wyborczych. Jeżeli tego nie zrobią, mogą spodziewać się od straży miejskiej mandatów wysokości do 500 zł. Jeżeli nie przyjmą mandatu, to sprawa trafi do sądu.

Ewa Mazur, rzeczniczka Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta, informuje, że materiały wyborcze, które były wieszane na obiektach zarządzanych przez ZDIUM, zostały już ściągnięte przez wynajętą firmę.

Jarosław Krauze, pełnomocnik komitetu Rafała Dut-kiewicza, jest zaskoczony, że plakaty wciąż wiszą na rogu Piaskowej i Grodzkiej.

- Najwyraźniej wolontariusze rozkleili je na własną rękę. Mogę tylko przeprosić i zapewnić, że plakaty zostaną natychmiast ściągnięte, tak jak stało sie z pozostałymi 99,9 proc. materiałów - mówi Jarosław Krauze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska