Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy podzielili Wrocław na nowo. Mieszkasz na Gaju? Teraz to Borek (MAPY)

Weronika Skupin
Takie informacje(według legendy) znajdziemy na tabliczkach. Zobacz mapę w powiększeniu
Takie informacje(według legendy) znajdziemy na tabliczkach. Zobacz mapę w powiększeniu WSK
Radni uchwalili nowy podział Wrocławia na potrzeby Systemu Informacji Miejskiej. Teraz na Gaju jest Borek, a na Hubach - osiedle Powstańców Śląskich. Urzędnicy upierają się, że wszystko jest w porządku.

Od kilku lat sukcesywnie przybywa we Wrocławiu nowych tabliczek z nazwami ulic. Na dole każdej z nich widnieje nazwa osiedla. Na skrzyżowaniu al. Armii Krajowej i ul. Borowskiej na tabliczkach widnieją nazwy osiedla Powstańców Śląskich i Borku, choć według miejskich planów są one oddalone. Gaju z kolei w ogóle nie ma na tabliczkach, a w innych planach jest. Urzędnicy przekonują, że oznakowanie wykonano zgodnie z projektem. A ten- jak ustalili nasi dziennikarze - zrobiono na podstawie nowego podziału Wrocławia.

Na skrzyżowaniu wspomnianych ulic, według Systemu Informacji Przestrzennej, łączą się osiedla: Południe po zachodniej stronie i po wschodniej Gaj. Mapy w SIP są o tyle ważne, że pokazują podział geodezyjny miasta i według nich oznacza się działki. Z kolei według spisu ewidencji wyborczej, bloki po północnej stronie skrzyżowania leżą na Hubach, a po południowej - na Gaju. Ten drugi podział leży bliżej serca mieszkańców, a nazwy osiedla Południe w zasadzie nikt tam nie używa. Mówią, że mieszkają właśnie na Hubach lub Gaju.

Skąd jednak nazwy osiedli Powstańców Śląskich i Borku? Pojawiają się kilkaset metrów dalej na zachód, na skrzyżowaniu ul. Ślężnej z al. Wiśniową. Żadne z nich nie znalazło się do tej pory na mapach w pobliżu opisywanego skrzyżowania. A może oznakowanie jest błędne?

Jak twierdzi Ewa Mazur z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta, oznakowanie wykonano zgodnie z projektem i nie ma w nim błędów. Ale to nie ZDiUM określał, jakie osiedla powinny się znaleźć pod opisywanymi ulicami. Jak ustaliliśmy, przed wprowadzeniem Systemu Informacji Miejskiej powstał nowy podział miasta na potrzeby tego systemu. Kilka lat temu uchwalili go radni miejscy. Konsultacje były prowadzone wcześniej w gronie urzędników, historyków i pasjonatów historii z Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia.

Gdy przyjrzymy się oznakowaniu na tabliczkach, al. Armii Krajowej biegnąc na wschód od skrzyżowania (w kierunku Tarnogaju i wiaduktu na Krakowskiej) po południowej stronie ma napis Borek. Ale w okolicach Gaju nigdy nie było Borku.

CZYTAJ DALEJ: Kolejnym kuriozum jest oznaczenie ul. Borowskiej na północ od skrzyżowania, jako leżącej na osiedlu Powstańców Śląskich
Kolejnym kuriozum jest oznaczenie ul. Borowskiej na północ od skrzyżowania, jako leżącej na osiedlu Powstańców Śląskich. Ulica ta nigdy nie biegła nawet w pobliżu tego osiedla. Katarzyna Parkosz mieszka z rodziną w północno-wschodnim rogu skrzyżowania. Zapytaliśmy, czy jej zdaniem jest tu osiedle Powstańców Śląskich. - Nie - odpowiedziała natychmiast jej trzyletnia córka. Nawet dzieci wiedzą, że coś jest nie tak.

- Według tych oznaczeń mieszkacie na osiedlu Powstańców Śląskich, Hubach, a może i Borku - drążymy.
- Ja już nie wiem, gdzie mieszkamy - mówi zagubiona pani Katarzyna. Jej mąż Michał uważa, że delikatnie mówiąc radnym zupełnie się wszystko pomieszało. - Wszystko to totalny absurd!

Poprosiliśmy urzędników o źródło tych rewelacji. Na przesłanych nam mapach widać, że Borek przesunięto do opisywanego skrzyżowania (znajduje się po południowej jego stronie). Huby pozostają na swoim miejscu (na północ od skrzyżowania). Gaj jest przesunięty na wschód i w ogóle nie styka się ze skrzyżowaniem.

Nawet na mapach z nowym podziałem miasta przy skrzyżowaniu nie ma jednak osiedla Powstańców Śląskich. Skąd się wzięło na tabliczkach? Tego urzędnicy nie potrafią wyjaśnić. Oznaczenie to jest niezgodne nawet z tym, co wymyślili rad ni...

W magistracie uparcie twierdzą jednak, że wszystko jest w porządku. Mapy wykonało Biuro Promocji Miasta. - Oznaczenie terenu zostało wykonane zgodnie z projektem. Podział na osiedla dla potrzeb SIM uwzględnia zarówno podział dla potrzeb ewidencyjno-wyborczych, podział na obręby geodezyjne oraz uwarunkowania historyczne i był konsultowany m.in. z Towarzystwem Upiększania Miasta Wrocławia - podkreśla Maja Berny z ratusza.

Gdy sugerujemy, że może ktoś pozamieniał tablice miejscami, urzędnicy odpowiedzieli nam, że wybiorą się w to miejsce. Przyjrzą się oznakowaniu, choć z przesłanych przez nas zdjęć wywnioskowali, że wszystko jest w porządku.

– Ten podział stworzony został na potrzeby ewidencji wyborczej, by możliwie wyrównać liczbę głosujących w okręgu. Moim zdaniem miało to na celu zoptymalizować wynik Dutkiewicza – mówi radny Sebastian Lorenc.

Uśredniony koszt wykonania i zamontowania jednej tabliczki z nazwą ulicy wynosi ok. 300 zł. Tablice są wymieniane na terenie całego miasta sukcesywnie w związku z koniecznością wymiany starych tablic (zły stan techniczny), w ramach inwestycji bądź remontu danego odcinka drogi, jako uzupełnienie do istniejącego oznakowania, nadania nowej nazwy etc.
Ich liczba jest ona uzależniona od doraźnych potrzeb, w bieżącym roku roku było to ponad 700 tablic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska