Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Są intymne nagrania klientów klubu Cocomo. Prokuratura będzie szukała ich bohaterów

Marcin Rybak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne fot. DJ Solitaire/Flickr/Wikimedia
Wrocławska prokuratura będzie szukała osób, które bawiły się w klubie nocnym Passion (dawniej Cocomo) na wrocławskim Rynku we wrześniu i październiku 2014 roku. Ich erotyczne zabawy mogły zostać nagrane kamerą. Prokuratura zabezpieczyła dziesiątki godzin takich nagrań. Jeśli ktoś był w lokalu między wrześniem a 24 października 2014, może też sam zgłosić się do prokuratury na Starym Mieście.

- Nagrania pochodzą z kilkudziesięciu kamer – mówi portalowi GazetaWroclawska.pl rzeczniczka wrocławskiej Prokuratury Okręgowej Małgorzata Klaus. - Niektóre z nich zamontowano w prywatnych pokojach.

Owe pokoje to miejsca na indywidualne spotkania klientów z tancerkami, pracującymi w klubie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że na taśmach jest nie tylko taniec, ale i intymne sceny z udziałem klientów klubu. Prokuratorzy tłumaczą, każdy sfilmowany człowiek to ofiara przestępstwa. Dokładnie tego samego, które dotyczy głośnej „afery taśmowej” z nagrywaniem rozmów polityków w znanej warszawskiej restauracji. Przestępstwo to ściganie jest jednak na wniosek pokrzywdzonej osoby. Dlatego śledczy chcą dotrzeć do bohaterów nagrań.

Prokuratura i policja będą przeglądać filmy nagrane w klubie Cocomo. Jeśli ktoś zostanie rozpoznany i zidentyfikowany, śledczy zgłoszą do niego, przesłuchają i zapytają czy chce złożyć wniosek o ściganie autorów nagrań. Jeśli odmówi, w tym wątku sprawa nie będzie prowadzona. Goście wrocławskiego lokalu – nagrania pochodzą z września i października 2014 roku – sami też mogą się zgłaszać do Prokuratury Rejonowej Stare Miasto.

Taśmy zabezpieczono w klubie Passion 24 października podczas przeszukania w sprawie jednego z klientów, który miał zostać oszukany. Poszedł do nocnego klubu, w pewnym momencie stracił świadomość. Gdy ją odzyskał, zorientował się, że z jego bankowego rachunku zniknęło kilkanaście tysięcy złotych. Sieć klubów nocnych Cocomo działała w całej Polsce. O sytuacjach, w których ludzie tracili tam spore pieniądze, nie pamiętając okoliczności, głośno jest od wielu miesięcy. Ten przypadek to pierwsza tego typu historia, którą zajmuje się wrocławska prokuratura.

Podczas przeszukania klubu znaleziono kamery i pochodzące z nich nagrania. Ale to nie wszystko. Były też fiolki z nieznaną substancją. Będzie badana przez ekspertów. Być może wyniki badań wyjaśnią, skąd brały się sytuacje utraty świadomości przez klientów klubu. Ale to nie wszystko. Znaleziono też w Passion kilkaset butelek nielegalnego alkoholu.

Sieć Cocomo miała we Wrocławiu dwa kluby. Później zmieniły nazwę. Jeden to Princess, drugi Passion. Oba zatrudniają tzw. „selekcjonerki” czyli młode kobiety spacerujące po Rynku z kolorowymi parasolkami i zachęcające klientów do odwiedzenia lokalu. We wrocławskim Passion - kilka dni przed historią z oszukanym na kilkanaście tysięcy złotych klientem – wydarzyła się tragedia. Doszło do bójki pomiędzy ochroniarzem a dwoma gośćmi. Uderzony w głowę mężczyzna upadł tak nieszczęśliwie, że uderzył się o podłogę i po kilku dniach zmarł w szpitalu. Igor W. - ochroniarz – został oskarżony o pobicie ze skutkiem śmiertelnym.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Ochroniarz z klubu na wrocławskim Rynku oskarżony o pobicie klienta. Człowiek zmarł

Za ukrytą kamerę grozi więzienie

Art 267 paragraf 3 Kodeksu Karnego przewiduje karę do dwóch lat więzienia dla kogoś „kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem.” Niedawno pisaliśmy o procesie wrocławskiego przedsiębiorcy, który w toalecie własnej firmy zamontował telefon komórkowy wyposażony w kamerę i specjalną aplikację przesyłającą „na żywo” obraz z kamery na służbowy komputer. Jest oskarżony właśnie o to przestępstwo. ZOBACZ TEŻ: Szef podglądał koleżanki z pracy w toalecie. "Na żywo" oglądał je na swoim komputerze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska