Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Premier Ewa Kopacz rządzi już 100 dni [ANALIZA]

Marcin Darda
Według niektórych politologów, te 100 dni zapamiętamy głównie z wpadek premier Ewy Kopacz
Według niektórych politologów, te 100 dni zapamiętamy głównie z wpadek premier Ewy Kopacz Piotr Smoliński/Polskapresse
31 grudnia mija 100 dni od zaprzysiężenia rządu premier Ewy Kopacz. Niektórzy politolodzy i publicyści oceniają, że te 100 dni zapamiętamy głównie dzięki wpadkom.

22 września Ewę Kopacz zaprzysiężono na premiera RP. Jej nominacja raczej nikogo nie zaskoczyła, jednak zarówno politolodzy, jak i publicyści zastanawiali się czy zdoła okiełznać Platformę Obywatelską po tym, jak opuści ją Donald Tusk, który słynął z trzymania partii silną ręką. Już jednak niektóre nominacje ministerialne pokazały, że Ewa Kopacz nie chce dopuścić do podzielnia się PO na frakcje. De facto jednak 100 dni rządu nowej premier pokazuje, że ona bardziej zajmuje się partią niż rządem.

Przyczyn jest kilka: po pierwsze objęła partię po silnym liderze, który co prawda w oczach opinii publicznej jako premier się zużywał, jednak wciąż miał wysokie notowania sondażowe, które przekładały się na poparcie dla PO. Kopacz w pierwszym rzędzie nie chciała dopuścić do wewnętrznej wojny w PO, stąd m.in. nominacje ministerialne dla Grzegorza Schetyny i Andrzeja Halickiego, a z drugiej strony dla Cezarego Grabarczyka i Andrzeja Biernata. Równoważenie sił między frakcjami było też metodą Tuska. Druga sprawa, mocno powiązana z pierwszą, to kwestia wyborów samorządowych, bo Kopacz zaprzysiężono niemal w przededniu startu kampanii samorządowej. To miał być test na to, jak sobie partia, która wygrywa wszystkie wybory od 2007 r., poradzi z nowym liderem i bez Tuska. PO te wybory przegrała, ale nie tak znacznie, jak się tego spodziewała opozycja, przede wszystkim PiS. Jednak to właśnie układanie się z partią stymulowało jej "bycie premierem". Konwencje samorządową PO jako szefowa partii zorganizowała blisko miesiąc po wyborach, akurat tego dnia, gdy PiS organizowało marsz w Warszawie...

A jak wypadła przez te 100 dni Ewa Kopacz jako premier? Decyzji merytorycznych (poza decyzjami personalnymi) zbyt wiele nie było. Premier zakończyła negocjacje w sprawie pakietu klimatycznego z UE, zaangażowała się w łagodzenie kryzysu w kopalni Kazimierz-Juliusz, co budżet kraju kosztowało 100 mln zł, a przecież w swoim expose wspominała m.in. o restrukturyzacji górnictwa. Expose zresztą w sporej części było kontynuacją obietnic Donalda Tuska, jak np. pod-wyżka rent i emerytur, skrócenie kolejek w służbie zdrowia, większe pieniądze na budowę przedszkoli i żłobków i póki co niewiele się w tych sprawach dzieje. Z drugiej zaś strony nowa premier, podobnie jak jej poprzednik, odwraca się od kwestii wcześniej przez PO obiecanych, czyli ustawy o związkach partnerskich, ratyfikacji konwencji o przemocy wobec kobiet, czy likwidacji Funduszu Kościelnego. Za plusy poczytuje się m.in. wycofanie z zarządu Orlenu Igora Ostachowicza, byłego PR-owca Tuska, czy skłonienie minister Marii Wasiak do oddania 500 tys. zł odprawy z PKP. Za minusy inne decyzje personalne, jak choćby ta dotycząca powołania pełnomocniczek w kilku resortach, co zrodziło dwa problemy: po pierwsze to bliskie przyjaciółki premier, po drugie decyzje te sprawiły wrażenie, jakby premier nie ufała ministrom tych resortów. Według niektórych politologów, te 100 dni zapamiętamy głównie z wpadek premier Ewy Kopacz (zobacz na następnej stronie).

NA NASTĘPNEJ STRONIE: PREMIER EWA KOPACZ I JEJ (NIEKTÓRE) WPADKI

  • Pierwszą była już prezentacja składu nowego rządu. Wypadła nazbyt emocjonalnie, a skoro tak, to niezbyt profesjonalnie. Poza tym premier mówiąc w kontekście sytuacji na Ukrainie o "powrocie do domu i bronieniu własnych dzieci" dała sygnał, że Polska swemu wschodniemu sąsiadowi nie pomoże w jego nadzwyczaj trudnej sytuacji. Tym bardziej że nie tylko w kraju tak oceniono tę wypowiedź.
  • Podczas wizyty w Berlinie premier Ewa Kopacz w czasie oficjalnej "defilady"wciąż zbaczała z wyznaczonej trasy i rozmijała się z gospodynią spotkania, czyli kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Opozycja ironizowała wówczas, że premier złożyła ukłon... fladze Bundeswehry.
  • Sesja fotograficzna dla czasopisma "Viva", która okazała się w istocie... lokowaniem produktu. Cała garderoba premier Kopacz została bowiem na rozkładówce periodyku szczegółowo opisana pod względem cen i marek. Kolejna wpadka to fakt, że nikt z otoczenia premier o tym nie wiedział, a co gorsza premier nie wyciągnęła za tę wpadkę żadnych konsekwencji wobec żadnego ze swych współpracowników.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Premier Ewa Kopacz rządzi już 100 dni [ANALIZA] - Dziennik Łódzki

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska