Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słońce spaliło plony i zabiera wodę do picia

J. Krzeszowski, T.Woźniak
- To zboże już się do niczego nie nada, same plewy - żali się Zbigniew Kądziołka z Krajowa w gminie Krotoszyce
- To zboże już się do niczego nie nada, same plewy - żali się Zbigniew Kądziołka z Krajowa w gminie Krotoszyce Piotr Krzyżanowski
Dolny Śląsk nawiedziła dotkliwa susza. W kolejnych wsiach woda jest reglamentowana.

W Wilczynie pod Obornikami Śląskimi wprowadzono całodobowy zakaz używania wody do podlewania trawników, mycia aut i wypełniania basenów. Za jego złamanie grozi 100 złotych mandatu. Podobne ograniczenia chce wprowadzić gmina wiejska Chojnów. Powód? Susza.
Od kilku tygodni nad Dolnym Śląskiem deszczu było jak na lekarstwo. W dodatku na najbliższe dni meteorolodzy też nie zapowiadają większych opadów.
- Teraz przydałyby się co najmniej trzy dni solidnych deszczów. Tymczasem może tylko trochę popadać w sobotę i niedzielę - mówi Teresa Zawiślak z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.

Najgorzej jest na nizinach w okolicach dorzecza Baryczy, Milicza, Oleśnicy, w Obornikach Śląskich oraz na polach wokół Witkowa, Biskupic i Jerzmanowic pod Legnicą. O deszcz modlą się rolnicy z okolic Oleśnicy i Legnicy.
- W maju spadło dziesięć litrów deszczu. To dziesięć razy mniej niż powinno. Stracę co najmniej czterdzieści procent upraw - żali się Ryszard Tajchman, rolnik z podlegnickiej Kondradówki. Jeszcze za wcześnie, by mówić o klęsce nieurodzaju, ale plony z pewnością będą dużo niższe.
- Spalone przez słońce są zboża jare, pszenica i uprawy na terenach pagórkowatych. Poza tym, upały sprzyjają rozwojowi mszyc, które atakują rośliny - informuje Krystyna Ciechan z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa.

W związku z tym ceny owoców i zboża mogą podskoczyć.
- Więcej kosztować mogą czereśnie, truskawki, pszenica i jęczmień - wylicza Joanna Maciejewska, z Dolnośląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.
Problem mają też leśnicy. Wzrosła gwałtownie liczba pożarów. Zapowiadają, że jeśli nic się nie zmieni do piątku, zakażą wstępu do lasów.

Kinga Strońska, hydrolog z IMiGW we Wrocławiu:
- Stan ponad połowy rzek na Dolnym Śląsku jest niski. Opadają ciągle także wody gruntowe. W maju i pierwszych dniach czerwca odnotowaliśmy zmniejszoną wielkość opadów. W niektórych miejscach wyniosły zaledwie 16 procent miesięcznej normy. Musimy się jednak przyzwyczajać, że to już stała tendencja w kraju. I to odczuwalna nie tylko w środku lata, ale i wcześniej. Np. w ubiegłym roku długie braki opadów występowały już w kwietniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska