Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. Przy Oporowskiej nie mają oferty z Malagi za Lukasa Droppę

Jakub Pęczkowicz, Jakub Guder
Lukas Droppa
Lukas Droppa Paweł Relikowski/Polskapresse
"Nie otrzymaliśmy żadnej oferty poza medialnym szumem i informacjami, że komuś spodobała się gra Lukasa. Zawodnik ma ważny kontrakt z naszym klubem" - napisał nam w niedzielny wieczór prezes Śląska Wrocław Paweł Żelem

Nie wiadomo, na co czekać z większą niecierpliwością- na sylwestra czy oficjalne otwarcie okna transferowego? Oba wydarzenia zbiegną się w czasie, więc powoli dobiegają z różnych stron mniej lub bardziej prawdopodobne wieści na temat piłkarskiej giełdy transferowej. Ostatnia, dotycząca Lukasa Droppy, pomocnika Śląska Wrocław, była dość niespodziewana. W sobotę "Przegląd Sportowy" podał, że 25-letni piłkarz znalazł się na celowniku drużyny z hiszpańskiej Primera Division - Malagi CF.

Siódma ekipa tamtejszej ekstraklasy miałaby zapłacić za czeskiego zawodnika ok. 500 tys. euro. Hiszpanie mieliby być bardzo zdeterminowani w staraniach o zawodnika, a oferta na tyle konkretna, że w klubie z Wrocławia nie będą robili piłkarzowi problemów z ewentualnym odejściem. Być może Czech chciałby już pakować walizki, bo najnowsze doniesienia na swój temat rozpatruje jako możliwość rozwoju nie tylko dla siebie, ale również dla Śląska Wrocław, to przy Oporowskiej studzą żar, jaki wywołały doniesienia o przymiarkach Lukasa Droppy do Malagi.

"Nie otrzymaliśmy żadnej oferty poza medialnym szumem i informacjami, że komuś spodobała się gra Lukasa. Zawodnik ma ważny kontrakt z naszym klubem" - napisał nam wczoraj prezes Śląska Wrocław Paweł Żelem. Umowa czeskiego piłkarza ze Śląskiem obowiązuje do czerwca przyszłego roku.

Za sprowadzenie zawodnika do hiszpańskiego klubu odpowiedzialny jest Jose Miguel Murcia Canovas. To menedżer oraz właściciel Akademii Piłkarskiej w Murcii. W przeszłości ściągnął do klubu m.in. Bartłomieja Pawłowskiego, który aktualnie gra dla Lechii Gdańsk.55-letni Hiszpan bardzo wnikliwie przygląda się naszej ekstraklasie. W sierpniu wpadł mu w oko Filip Starzyński z Ruchu Chorzów. Wcześniej pomógł w znalezieniu klubów na Półwyspie Iberyjskim piłkarzom Wodzisławskiej Szkoły Piłkarskiej, czyli Kamilowi Glikowi, Kamilowi Wilczkowi oraz Krzysztofowi Królowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska