Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabił kolegę na jego prośbę. Sąd Apelacyjny: To morderstwo nie eutanazja

Marcin Rybak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne fot. Polskapresse
Wrocławski Sąd Apelacyjny zmniejszył z 15 do 12 lat więzienia karę dla Andrzeja O. z Kłodzka. Zabił on swojego znajomego na jego prośbę. Dostał za to od niego pieniądze. Obrona przekonywała, że w tej sprawie należałoby zmienić zarzut z morderstwa na zabójstwo ze współczucia czyli tzw "eutanazję". Za to grozi najwyżej 5 lat. Ale Sąd Apelacyjny uznał, że nie było współczucia.

Tragedia wydarzyła się we wrześniu ubiegłego roku. Ofiara zbrodni to 36-letni Tomasz K. Z ustaleń śledztwa wynika, że chciał zginać. Był przekonany, że to jedyne wyjście z kłopotów. Rozpadła mu się rodzina. Po udarze mózgu stał się niepełnosprawny, z trudem się poruszał. Wtedy zaczął mówić, że życie straciło dla niego sens. Po śmierci w jego komputerze znaleziono listy pożegnalne.

Tomasz K. poprosił znajomego, byłego pracownika swojej firmy budowlanej, by ten załatwił mu broń, z której będzie mógł się zastrzelić. Potem namawiał go na zabójstwo. Andrzej O. się zgodził. Tuż przed śmiercią dostał od Tomasza K. 5 tys. zł. Sąd Okręgowy skazał za morderstwo. W apelacji obrona próbowała przekonać do łagodniejszej prawnej kwalifikacji. Zamiast morderstwo "eutanazja". Ale żeby była "eutanazja" zabójstwa trzeba dokonać na żądanie ofiary i "pod wpływem współczucia". Sąd Apelacyjny nie dał się przekonać.

Dlaczego? Ano przede wszystkim dlatego, że nie było żądania. Owszem były prośby ale - ocenili sędziowie - żądanie to coś znacznie więcej. No i nie było współczucia. O to współczucie dla ofiary pytano biegłego psychologa. Jego opinia była dla oskarżonego niekorzystna. Ostatecznie sędziowie utrzymali kwalifikację morderstwa. Ale o trzy lata zmniejszyli karę.
Teraz Andrzejowi O. pozostało złożenie skargi kasacyjnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska