"Żądamy drogi nr 8, zbyt wiele nas tu ginie" - napisali na transparentach protestujący z Kobierzyc. Przez pasy będą przechodzili od godz. 12 do 13. Co 10 minut robili krótkie przerwy i przepuszczać kierowców. W ten sam sposób prowadzone są blokady w innych miejscowościach.
Blokada powodowała korki. Nie były one jednak ogromne - kierowcy korzystali z objazdów. Ci, którzy zdecydowali się na jazdę przez Kobierzyce w większości popierają protest. - Ósemka to droga śmierci. Przez ten protest dojadę później do domu, ale dzięki temu być może wiele osób będzie mogło żyć, bo nie zginą w wypadkach - mówi kierowca skody, Ryszard Walędziak.
KOBIERZYCE
Na proteście w Kobierzycach pojawili się Ryszard Pacholik - wójt Kobierzyc oraz Paweł Kukiz - muzyk i dolnośląski radny. Nie wyszli jednak na drogi, przyglądali się protestującym z chodnika.
POLANICA-ZDRÓJ
DUSZNIKI-ZDRÓJ
SZALEJÓW
W Szalejowie protestowało 10 osób. Spacerowali po przejściu dla pieszych, co 10 minut puszczają ruch. Policjanci mówią, że ruch na drodze nr 8 jest dziś dużo mniejszy, niż zazwyczaj, dlatego też nie tworzą się bardzo duże korki. Sznur aut w obie strony miał ok. 100 metrów.
Krajowa ósemka to dolnośląska droga śmierci. Odcinek Wrocław - granica z Czechami to niespełna 115 kilometrów i ogromny ruch, nawet 20 tysięcy aut na dobę, do którego droga nie jest przystosowana. Na trasie kilkanaście miejscowości, wąska droga, bez pasów awaryjnych, a w wielu miejscach również bez poboczy. W dodatku mnóstwo wniesień i niewiele miejsc gdzie można bezpiecznie wyprzedzać. O konieczności budowy trasy szybkiego ruchu S8 (Wrocław - Kłodzko - Czechy) mówi się od co najmniej kilkunastu lat.
- I tylko mówi, bo mimo że giną tu ludzie, nowa, bezpieczna droga wiąż jest w dalekich, mglistych wręcz planach - denerwują się kierowcy, którzy razem z mieszkańcami, głównie Kotliny Kłodzkiej, postanowili o nową drogę głośno się upomnieć.
Jednym z organizatorów protestu jest Marcin Kożuchowski, mąż Magdaleny Małolepszej-Kożuchowskiej, która miesiąc temu zginęła w wypadku, wracając z blokady "ósemki" w Szczytnej. Tłumaczy, że wypadek jest jego osobistą tragedią, ale takich tragedii na tej drodze były setki, jeśli nie tysiące.
- Protest nie jest skierowany przeciwko kierowcom, prosimy ich o wyrozumiałość i korzystanie z objazdów, które przygotuje policja - mówi. - Każdy, kto mieszka w pobliżu, wie, co tu się dzieje i każdy zna kogoś, kto choć raz miał tutaj wypadek.
Przykładów nie trzeba długo szukać. Oto kilka z ostatniego pół roku. W czerwcu na odcinku Kłodzko - Ząbkowice Śląskie fiat punto czołowo zderzył się z oplem vectrą. Pasażerka fiata zmarła, trzy osoby zostały ranne.
Dwa tygodnie później kolejna tragedia. Na odcinku między Kobierzycami a Magnicami samochód osobowy i ciężarówka, przewożąca betonowe elementy stropowe, zderzyły się czołowo. Kierowca osobówki zginął na miejscu. W końcu listopad i najpierw tragiczna śmierć po zderzeniu z tirem 25-letniej Magdaleny Małolepszej-Kożuchowskiej, a potem dwóch innych osób w wypadku pomiędzy Kobierzycami a Domasła-wem, gdzie podczas manewru wyprzedzania czołowo zderzyły się ze sobą samochody osobowe.
W ciągu 11 miesięcy tego roku na trasie doszło do 89 wypadków, w których zginęło 13 osób, a 142 zostały ranne.
- Przyczynami były: nadmierna prędkość, nie zachowanie bezpiecznych odległości między samochodami oraz wyprzedzanie w niedozwolonych miejscach - mówi Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji. Podkreśla, że choć droga jest bardzo niebezpieczna, to jednak wypadków rok do roku jest mniej. Dla porównania w 2013 było ich 138 (zginęły 23 osoby). Na wyobraźnię działa też wiosna 2011 roku, kiedy w cztery tygodnie na "ósemce" doszło do 34 wypadków, w których zginęło 10 osób!
Urzędnicy wciąż niewzruszeni?
Tragiczna statystyka nie robi jednak wrażenia na urzędnikach. Nowej drogi nie ma w planach rządowych na najbliższe kilka lat. O powstanie S8 walczy Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego. Na jego zlecenie Instytut Rozwoju Terytorialnego z Wrocławia przygotowuje Studium Korytarzowe (jest to jeden z etapów przygotowania dokumentacji projektowej). Trzeba jednak przekonać rząd do finansowania tej inwestycji.
Od kilku lat próbuje to robić Monika Wielichowska, poseł z Kłodzka. - Ciągle przypominam o tym, jak ta droga jest potrzebna. Składam interpelacje, spotykam się z członkami rządu. Wierzę, że końcu musi to przynieść efekt - mówi pani poseł. Kilka dni temu wraz z samorządowcami z powiatu kłodzkiego i ząbkowickiego wystosowała w tej sprawie kolejny apel, tym razem do premier Ewy Kopacz.
WIĘCEJ NA KOLEJNEJ STRONIE
Akcja dzisiejszej blokady drogi to również jeden z elementów tej walki. Podobnie jak fanpage w sieci: "Żądamy drogi S8 Wrocław - Granica Polski".
Jest szansa, ale trzeba złączyć siły
Co ważne, pierwsze efekty tej społecznej akcji już widać. Wczoraj z z sekretarzem stanu Ministerstwa Infrastruktury Zbigniewem Rynasiewiczem spotkał się Marcin Kożuchowski. - Plan rozbudowy dróg i autostrad 2014-20 jest już po konsultacjach międzyresortowych i w obecnej formie nie uwzględnia naszej S8, ale jest dla nas szansa. Plan trafił do opiniowania społecznego i jeśli uda nam się - a jestem pewny, że tak - przekonać wszystkie zainteresowane gminy, starostwa i Urząd Marszałkowski, by przyjął uchwały, w których nie zgadzają się z obecną formą planu, to S8 może zostać do niego dopisana - mówi Marcin Kożuchowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?