Do zdarzenia doszło we wrześniu 2014 roku w jednym z mieszkań przy ul. Długiej w wałbrzyskiej dzielnicy Piaskowa Góra.
- W mieszkaniu przebywało kilku mężczyzn, w tym poszkodowany 24-latek i spożywali alkohol - mówi Bożena Jażdżyk, prokurator rejonowy w Wałbrzychu. - W pewnym momencie w mieszkaniu pojawił się oskarżony 54-latek w towarzystwie swojego kolegi.
Na podstawie zeznań świadków śledczy ustalili, że 24-latek będąc pod wpływem alkoholu zażądał, by ten pożyczył mu swój samochód. Starszy z mężczyzn odmówił i wówczas młodszy zaczął kierować pod jego adresem wyzwiska. Kiedy zabrakło już argumentów słownych, doszło do rękoczynów.
Przekroczył granice obrony koniecznej
- Z naszych ustaleń wynika, że poszkodowany chwycił za kubek i rozbił go na głowie 54-latka. Później groził mu również użyciem noża, ale nie miał go przy sobie - wyjaśnia prokurator Bożena Jażdżyk. - Po otrzymaniu ciosu kubkiem i wobec dalszych gróźb, 54-latek chwycił leżącą na parapecie w kuchni siekierę i uderzył nią 24-latka w głowę.
8 lat więzienia do dożywocia włącznie to kara, jaka grozi 60-letniemu mieszkańcowi Wałbrzycha. Przed Sądem Okręgowym w Świdnicy będzie odpowiadał za próbę zabójstwa swojego 63-letniego kolegi. Zadał mu kilka ciosów siekierą w głowę. Poszkodowany został kaleką.
Uderzony siekierą mężczyzna wyszedł z mieszkania w towarzystwie swojego kolegi i zemdlał na klatce schodowej. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Po przewiezieniu 24-latka do szpitala i wykonaniu badań lekarze stwierdzili, że doznał złamań kości czaszki. Na szczęście nie doszło do naruszenia mózgu.
W tej sprawie prokurator powołał biegłą, by stwierdziła, czy doszło do obrony koniecznej, czy jej granice zostały przekroczone. Biegła uznała, że użycie przez 54-latka siekiery było nieuzasadnione.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?