Wczorajszy mecz z Norwegią nie zapowiadał Polkom nic dobrego. Stawały naprzeciwko faworytek, które miały sobie tym spotkaniem zapewnić awans do półfinału.
Norweżki chyba uwierzyły, że ten awans wywalczą bez walki i w pierwszej połowie niczym nie przypominały drużyny, która jest faworytem do zdobycia mistrzostwa. Polki zagrały najlepsze 30 minut w tym turnieju. Prowadziły przez całą pierwszą połowę, a do szatni schodziły z przewagą 4 bramek (15:11).
Druga część meczu zaczęła się od prawdziwej norweskiej nawałnicy. Utytułowane Skandynawki potrzebowały zaledwie 11 minut, aby po raz pierwszy w tym spotkaniu wyjść na prowadzenie 19:18.
Raz uzyskanego prowadzenia Norweżki nie oddały aż do końca, chociaż Polki próbowały jeszcze walczyć i dwubramkowa porażka wstydu im nie przynosi. Ba, ich sensacyjne zwycięstwo nad Norwegią było przecież bardzo blisko.
Dwie godziny wcześniej, też w Debreczynie, sensacyjnie Rumunia wygrała z Hiszpanią 22:20, a to oznacza, że nasz środowy mecz z Rumunkami nie poprawi już - bez względu na wynik - sytuacji w tabeli polskiej drużyny. Zajmiemy w niej bowiem 6., ostatnie, miejsce.
Polska - Norwegia 24:26 (15:11)
Polska: Wysokinska, Prudzienica - Drabik 5, Niedźwiedź 4, Zych 4, Gęga 3, Grzyb 2, Wojtas 3, Byzdra 2, Janiszewska 1, Stachowska, Siódmiak, Kudłacz.
Norwegia: Solberg, Sando - Mörk 11, Loke 4, Kristiansen 3, Oftedal 2, Koren 2, Alstad 1, Solberg 1, Herrem 1, Breivang 1, Riegelhuth, Jakobsen, Wibe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
