W Jerzmanowej w górę, w Głogowie w dół

Największą podwyżkę zainkasował Lesław Golba z Jerzmanowej. W drugiej kadencji urzędowania wójt będzie otrzymywać brutto 12.100 zł. To więcej niż miał w poprzedniej kadencji o 2.225 zł.
Wyższe stawki mają też przewodniczący i wiceprzewodniczący rady gminy Jerzmanowa. Otrzymali odpowiednio 1.300 i 1.050 zł, a mieli 1.000 i 850 zł. Radni gminy Jerzmanowa, za swoją pracę będą otrzymywać miesięczny ryczałt w wysokości 300 zł ( w poprzedniej kadencji było to 250 zł).

Wójt gminy Żukowice Krzysztof Wołoszyn ma o kilkaset złotych wyższą pensję niż w poprzedniej kadencji. Radni zdecydowali, że będzie on zarabiał w sumie 10.500 zł. Przewodniczący rady otrzyma za pracę 1000 zł, jego zastępca 410 zł, natomiast radni po 360 zł ryczałtu miesięcznie.

Nowa wójt gminy Głogów Joanna Gniewosz, która w drugiej turze pokonała rządzącego od 20 lat Andrzeja Krzemienia, przyznała, że sama wnioskowała o niższe wynagrodzenie, niż miał jej poprzednik. Szefowa urzędu będzie zarabiać 9.670 zł (poprzedni wójt zarabiał 12.100 zł.).
W gminie Głogów przewodniczący rady otrzyma co miesiąc 1.295 zł, jego zastępcy po 600 zł, natomiast radni po 500 zł miesięcznie. (W załączeniu fotorelacja z pierwszej sesji wójt Joanny Gniewosz).

Najniższe zarobki w powiecie głogowskim ma wójt gminy Pęcław Artur Jurkowski, który podczas ostatnich wyborów samorządowych startował trzeci raz i nie miał konkurenta. Jego miesięczne wynagrodzenie to ok. 8.100 zł brutto.
- Dwa lata temu zostało ono obniżone i nową kadencję rozpoczynam na takiej samej stawce, jaką miałem przed ostatnimi wyborami - mówi wójt Artur Jurkowski. - W naszej gminie nie ma pieniędzy na wyższe pensje. Musimy przede wszystkim skończyć kilka rozpoczętych inwestycji, w tym kanalizację Białołęki.

W gminie Pęcław mniej pieniędzy otrzymują też radni. Za udział w sesji mają po 100 zł. Nieco wyższą stawkę ma przewodniczący rady (400 zł), a jego zastępca 200 zł.