Pochodzący z naszego miasta pływak może zaliczyć Mistrzostwa Świata w Dausze (Katar) do bardzo udanych. Przywiózł z nich aż dwa medale.
Najpierw specjalizujący się w stylu grzbietowym Kawęcki nieco zaskoczył uzyskując drugi czas w finale wyścigu na 100 metrów.
To dodatkowo rozbudziło apetyt przed niedzielną rywalizacją na 200 m, koronną konkurencją zawodnika Kornera Zielona Góra. 23-latek nie zawiódł, w pięknym stylu obronił tytuł wywalczony dwa lata temu w Stambule, kiedy to stoczył pasjonującą walkę z gwiazdą "grzbietu", Amerykaninem Ryanem Lochte'em, sensacyjnie wyrywając mu na finiszu złoto (wygrał raptem o 0,02).
Tym razem aż takich emocji nie było, bowiem Kawęcki na ostatnich 50 m przyspieszył na tyle, by zwyciężyć z bezpieczną przewagą nad tym rywalem (o 0,82 s). A do tego czas 1.47,38 jest rekordem Polski. Trzeci był Australijczyk Mitch Larkin, z którym nasz pływak przegrał w Dausze na 100 m.
W sumie Polacy wracają z mistrzostw w Dausze z trzema medalami. Dwa z nich to zasługa Radka Kawęckiego. Do jego kompletu brąz dołożył Paweł Korzeniowski.
Ze swego startu, choć nie udało się zdobyć medalu, zadowolony może być Marcin Cieślak (Warszawianka). Absolwent krakowskiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego w finale na 200 m stylem zmiennym był w piątek 6., a czasem 1.53,91 min ustanowił rekord Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
