Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy historia Festung Breslau kryje jeszcze tajemnice?

Hanna Wieczorek
Tomasz Głowiński przygotowuje właśnie konferencję o Festung Breslau
Tomasz Głowiński przygotowuje właśnie konferencję o Festung Breslau Fot. Tomasz Hołod
Czy historia Festung Breslau kryje przed nami jeszcze jakieś tajemnice? Czy warto ją nadal badać? Z doktorem Tomaszem Głowińskim, wrocławskim historykiem, rozmawia Hanna Wieczorek

Nie ma jeszcze połowy lutego, a Pan już wie, co będzie robił 6 maja?
Tak, wezmę udział w konferencji na Uniwersytecie Wrocławskim: "Festung Breslau - nieznany obraz".

Jest Pan tak zajętym człowiekiem, że z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem musi Pan rezerwować czas na naukowe spotkania?
To nie tak. Każdą konferencję przygotowuje się z dużym wyprzedzeniem. Inaczej trudno byłoby zdobyć środki, zapewnić logistykę, zaprosić odpowiedni zespół autorski. To nie może być robione na kolanie. A jeśli pani pyta, dlaczego 6 maja, to odpowiedź jest oczywista: tego dnia, jak co roku, będziemy obchodzić rocznicę kapitulacji Festung Breslau.

To już druga konferencja dotycząca walk o Wrocław w czasie II wojny światowej, którą Pan przygotowuje. Nie boi się Pan, że powtórzą się tematy, prelegenci?
Skądże. Konferencja ma się nazywać "Festung Breslau - nieznany obraz". Chcemy na niej pokazać nieznane lub mało znane historie związane z obroną, kapitulacją miasta, przyczynami i konsekwencjami tego wydarzenia w oczach różnych narodów - Polaków, Niemców, Rosjan. Przedstawiona na przykład zostanie sylwetka i wspomnienia z czasu oblężenia proboszcza od świętego Józefa, czyli Waltera Lassmana, czy wspomnienia z walk o miasto sowieckiego majora Iwana Diebrina.

Oprócz tego, dla przykładu, profesor Żerelik będzie mówił o legendzie generała Iwana Połbina, a profesor Ruchniewicz o Festung Breslau w niemieckiej prasie ziomkowskiej. Będzie wreszcie referat o Twierdzy Wrocław w prasie dolnośląskiej, zarówno w czasach PRL, jak i później. Uzupełnią to też wystąpienia dotyczące sfery militarnej. Będzie więc o próbach deblokady miasta czy o walkach na Górnym Śląsku i ich wpływie na obronę Wrocławia. Nie braknie i próby zaprezentowania pierwszego, rzetelnego, opartego na źródłach oszacowania strat poniesionych w walkach o miasto przez Rosjan czy odniesienia się do sytuacji kobiet w Festung Breslau. Ale to tylko niektóre tematy...

Rozumiem, że będą to materiały prezentowane publicznie po raz pierwszy?
Tak, będziemy zajmowali się tematami i materiałami, które albo są znane bardzo wąskiemu gronu specjalistów, albo jeszcze nie pojawiały się publicznie. To jest kwestia uzupełnienia naszej wiedzy, bo jak już wielokrotnie mówiłem, ten temat nie był traktowany rzetelnie. Nadal zbyt często słyszymy frazesy, chwytliwe zwroty, takie choćby jak o fanatycznej obronie miasta.

Chcemy się do tego odnieść naukowo, pokazać, co zostało zrobione w ciągu ostatnich 2-3 lat, I chcemy pokazać, jak wiele było i jest do zrobienia. Tym bardziej że dotyczy to historii regionalnej, którą zainteresowani są wrocławianie i Dolnoślązacy. Wielu ludzi pasjonuje się tą nieodległą przeszłością ich małej ojczyzny. Przy czym dzisiaj już nikt nie ukrywa, że historia ta jest skomplikowana i bolesna. Konferencja i towarzyszące jej wydarzenia mają być odpowiedzią, ze strony środowisk historyków i muzealników, właśnie na to zainteresowanie.

Nie boi się Pan, że za dużo ostatnio mówi się o "Festung Breslau", że temat już się nam przejadł?
Skądże. Jak sądzę, najlepszym dowodem jest ogromne zainteresowanie książką z materiałami z pierwszej konferencji poświęconej Festung. Jej nakład sprzedał się do zera.

Na konferencję będzie mógł przyjść każdy, bez specjalnego zaproszenia?
Tak, konferencja ma charakter otwarty, to przedsięwzięcie non profit. A dla tych, którzy z różnych powodów nie będą mogli przyjść, chcemy wydać książkę zawierającą wygłoszone referaty. Zamierzamy zrobić też pokaz filmów dokumentalnych - niemieckich i rosyjskich - oraz wystawę, na której zaprezentujemy mniej znane zdjęcia miasta przed walkami, w trakcie walk i po ich zakończeniu. Chcielibyśmy też w sposób profesjonalny poszerzyć sposób gromadzenia pamiątek po Festung Breslau. Chodzi nam o różne pamiątki: muzealne, dokumenty, wspomnienia czy filmy.

Co można jeszcze gromadzić?
Świadectwa z Twierdzy Wrocław zaczął już gromadzić, działający pod auspicjami miasta, Ośrodek Pamięć i Przyszłość. My chcemy to troszeczkę ożywić i rozbudować. Tak, by powstało miejsce, w którym każdy, kto się interesuje tym tematem, mógł zaprezentować nieznane szerzej dokumenty, zachowane pamiątki czy też podzielić się jakimiś informacjami. Żeby był to także punkt kontaktowy.

To wspólny projekt wrocławskich historyków i muzealników?
Tak. Od strony naukowej będzie się tym zajmował Instytut Historyczny naszego Uniwersytetu we współpracy z Centrum im. Willy'ego Brandta, a od strony muzealno-dokumentacyjnej Ośrodek, który powołany jest do poznawania najnowszej historii naszego miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska