Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor Dolnośląskiego Centrum Onkologii odwołany. Zobacz, kto go zastąpi

Malwina Gadawa
Adam Maciejczyk, kierownik Zakładu Radioterapii DCO, będzie nowym szefem Centrum
Adam Maciejczyk, kierownik Zakładu Radioterapii DCO, będzie nowym szefem Centrum MAL
Zarząd województwa dolnośląskiego od rana debatował nad przyszłością Dolnośląskiego Centrum Onkologii. W południe ogłoszono, że Andrzej Tatuśko, dyrektor DCO, został odwołany. Zastąpi go Adam Maciejczyk, kierownik Zakładu Radioterapii DCO.

Dr Adam Maciejczyk od 2003 roku jest zatrudniony w zakładzie radioterapii Dolnośląskiego Centrum Onkologii. Od 2009 roku jest jego kierownikiem.

- Przed onkologią stoi wyzwanie, jak przed Kazimierzem Wielkim. Także na Dolnym Śląsku trzeba przeprowadzić wiele trudnych zmian. Uważamy, że dr Adam Maciejczyk będzie do tego odpowiednią osobą – mówi wicemarszałek Jerzy Michalak. Wicemarszałek dodaje, że zarządowi województwa nie podobała się forma zmian, jakich dokonywał odwołany dyrektor.

Nowy dyrektor chce przede wszystkim uspokoić nastroje w placówce i wdrążyć program onkologiczny. - Mamy na to bardzo mało czasu, ale musimy zdążyć – mówi Adam Maciejczyk.

Kontrowersje wśród innych dyrektorów placówek wzbudził system reorganizacji pracy oddziałów chirurgicznych zaproponowany przez Dolnośląskie Centrum Onkologiczne. DCO poinformowało dyrektorów, że dokonano przeglądów oddziałów chirurgicznych i na tej podstawie stworzono sieć ośrodków posiadające odpowiednie doświadczenie w leczeniu chirurgicznym wybranych nowotworów złośliwych. Na przykład szpital w Świdnicy został zakwalifikowany do leczenia operacyjnego raka żołądka, raka wątroby i pęcherzyka żółciowego oraz raka trzustki. Z nieoficjalnych informacji wiemy, że nie wszyscy dyrektorzy zgodzili się z tym podziałem. Adam Maciejczyk zapowiada zmiany.

Przypomnijmy, że problemy rozpoczęły się, kiedy czterech lekarzy oddziału chirurgii Dolnośląskiego Centrum Onkologii przy pl. Hirszfelda złożyło wypowiedzenia. Dodatkowo jedna osoba odchodzi na emeryturę. Z 10-osobowego zespołu zostanie tylko pięć osób. Lekarze z DCO napisali do wicemarszałka Jerzego Michalak list, w którym szeroko opisali sytuację w dolnośląskim centrum. Skrytykowali organizację pracy.

- W ostatnich latach obserwujemy dramatyczne pogorszenie warunków pracy, liczne niedociągnięcia, jak np. opóźnienia w dostawach leków i koniecznego sprzętu w oddziałach zabiegowych, uniemożliwiające sprawne leczenie chorych - napisało sześciu lekarzy. - Ubolewamy nad tym, że kolejka oczekujących na leczenie operacyjne wynosi około trzy miesiące. Na operację czeka około 700 chorych - alarmowali.

Przeczytaj więcej: Z centrum onkologii odchodzi połowa chirurgów. Na operacje czeka 700 chorych

Z tymi argumentami nie zgadzał się dotychczasowy dyrektor szpitala. Uważał, że są one nieprawdziwe, a list ma charakter donosu. Choć lekarze, którzy złożyli wypowiedzenia, mieli pracować do końca roku, to okazało się, że władze szpitala chciały się rozstać z ordynatorem oddziału znacznie wcześnie. Markowi Bębenkowi zaproponowano, by wykorzystał urlop wypoczynkowy. Lekarz nie zgodził się na takie rozwiązanie. Zapewnia, że nie zostawi pacjentów.

Zobacz: Na chorych na raka padł strach. Drżą o swoje zdrowie

Wicemarszałek Jerzy Michalak rozmawiał z lekarzami, którzy złożyli wypowiedzenia, w tym z ordynatorem Markiem Bębenkiem. - Zapewnili mnie, że jeżeli zmieni się dyrekcja szpitala wycofają wypowiedzenia i zostaną w DCO.

Chcieliśmy zapytać o komentarz Andrzeja Tatuśkę, dotychczasowego szefa DCO, ale nie odbierał telefonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska