A dziewczyna - siedemnastoletnia Laura - nadal go kocha. Na pierwszej rozprawie przed wrocławskim sądem wyznała, że mu przebaczyła i chce wyjść za niego za mąż.
- Bardzo proszę o uniewinnienie go - powiedziała w czasie swojego przesłuchaniu.
- Kocham ją. Jak się uda, to chcę się z nią ożenić - wyznał 21-letni Łukasz w sądzie. Pisał do niej listy z aresztu. A kiedy stamtąd wyszedł, zamieszkali razem. Cała historia wydarzyła się 9 kwietnia ubiegłego roku w Oleśnicy. Łukasz i Laura byli parą. Dzień wcześniej pokłócili się. W dniu zdarzenia po południu chłopak wszedł do mieszkania Laury przez zepsute drzwi balkonowe. Był pijany.
Doszło do awantury. Najpierw napastnik dusił dziewczynę poduszką. Potem wziął nóż kuchenny i rzucił się na Laurę. Zranił ją w szyję. Laura trafiła do szpitala, a Łukasz do aresztu. Prokurator oskarżył go o próbę zabójstwa. Za takie przestępstwo może grozić nawet dożywocie.
- Chciałem ją skrzywdzić, ale nie zabić - mówił w sądzie oskarżony. - To zazdrość spowodowała. Bałem się, że mogę ją stracić. Wrocławski Sąd Okręgowy - w wyroku - nie zgodził się z oskarżeniem i zmienił zarzut. Ocenił, że Łukasz popełnił mniej poważne przestępstwo. Skazał młodzieńca za uszkodzenie ciała i spowodowanie "choroby realnie zagrażającej życiu". Grozi za to do 10 lat więzienia.
Sędzia Marcin Sosiński nie miał wątpliwości, ze Łukasz nie planował morderstwa swojej dziewczyny. - Samo użycie noża nie może świadczyć o tym, że chce się zabić - tłumaczył sędzia, podkreślając, ze chłopak zadawał swojej ofierze lekkie ciosy.
- To wyrok ze wszech miar sprawiedliwy - ocenił po zakończeniu rozprawy zadowolony obrońca Łukasza, mecenas Piotr Hrornung.
Wyrok jest nieprawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?