Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Były dyrektor WORD uniewinniony

Marcin Rybak
Według sądu Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego nie stracił na decyzjach szefa
Według sądu Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego nie stracił na decyzjach szefa fot. michał pawlik
Były dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego we Wrocławiu Janusz P. został uniewinniony z zarzutów korupcji i niegospodarności. Wyrok taki zapadł w sądzie rejonowym.

Sąd uznał m.in., że nie jest przestępstwem sfinansowanie z pieniędzy WORD studiów podyplomowych dyrektora. Inaczej niż prokuratura ocenił też zasadność wydawania sporych pieniędzy na zagraniczne wyjazdy - szkolenia dla pracowników Ośrodka.
WORD to podległa urzędowi marszałkowskiemu instytucja zajmująca się egzaminowaniem kandydatów na kierowców.

Zdaniem wrocławskiego sądu prokuratura nie przedstawiła dowodów na to, by dyrektor brał łapówki od szefa jednej ze szkół nauki jazdy. To WORD wynajmował od właściciela szkoły samochody na potrzeby egzaminowania kierowców. Było to w latach 1998 i 1999. Janusz P. za przedłużanie umowy wynajmu aut dostać miał łącznie 54 tysiące złotych.

Z pisemnego uzasadnienia wyroku wynika, że głównym dowodem na wręczanie łapówek były zeznania samego łapówko-dawcy. Sąd nie uwierzył w nie. Uznał je za zbyt mało wiarygodne i niekonsekwentne. Co najważniejsze, nie zostały potwierdzone żadnymi dowodami.
Wiarygodne zaś były wyjaśnienia Janusza P., który łapówkom stanowczo zaprzeczał.

Zarzuty niegospodarności to efekt kontroli, przeprowadzonej w WORD przez Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego. Oskarżyciel przekonywał sąd, że przez działalność Janusza P. WORD stracił przeszło 288 tysięcy złotych. Wydano je m.in. na zagraniczne wyjazdy do Niemiec, Włoch, Wielkiej Brytanii, Francji, Austrii, Czech i Norwegii. W zagranicznych szkoleniach uczestniczyli i egzaminatorzy, i pracownicy administracyjni WORD. Uczestnicy tych szkoleń zapoznawali się z metodami egzaminowania kierowców w innych krajach, zwiedzali muzeum techniki w Monachium, fabrykę Fiata w Turynie i Nissana w Anglii. Uczestnicy innego ze szkoleń oceniali m.in. "rozwiązania komunikacyjne na Węgrzech". Prokuratura oceniła, że wydatki na te szkolenia były bezzasadne. Oskarżyciel zakwestionował też wydatki na studia podyplomowe dla Janusza P. WORD sfinansował dyrektorowi kurs i egzamin dla kandydatów na członków rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa.
Sąd nie zgodził się z prokuraturą. I uznał, że zagraniczne szkolenia były zasadne. Bo WORD miał prawo wydawać pieniądze na "poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego, podnoszenie kultury jazdy oraz popularyzację przepisów". Co więcej: zdaniem sądu zasadności tego typu szkoleń nie dyskwalifikuje fakt, że "oprócz programu merytorycznego (...) miały miejsce elementy rekreacyjne". Niczego złego nie widzi sąd w finansowaniu kursów prawa jazdy dla pracowników administracji. Bo do ich zadań służbowych należało m.in. "dostarczanie korespondencji urzędowej" oraz parkowanie (i wyprowadzanie) pojazdów WORD do garaży. A kursy i studia samego dyrektora?
Po pierwsze, miały związek z wykonywaną funkcją, a po drugie, Janusz P. na te wydatki miał ustną zgodę nadzorujących go urzędników urzędu marszałkowskiego.

Wyrok jest nieprawomocny. Prokuratura zapowiedziała apelację. Janusz P. nie kieruje WORD od 2006 roku.

Podyskutuj na forum: Czy WORD powinien organizować zagraniczne szkolenia dla swoich pracowników?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska