Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wśród nas jest mnóstwo ludzi bardzo ubogich. Podzielmy się z nimi tym, co mamy. Tak od serca...

Robert Migdał
Robert Migdał
Robert Migdał archiwum Polskapresse
W tym roku już po raz 25. Wanda Ziembicka-Has, wrocławska dziennikarka, była radna miejska, organizuje "Wigilie dla ubogich". Co roku ta kobieta orkiestra o niespożytej energii organizuje przedświąteczne spotkania, na których najubożsi mieszkańcy stolicy Dolnego Śląska mogą zjeść wigilijny posiłek (cześć i chwała wrocławskim restauracjom, kawiarniom i hotelom, które użyczają lokalu i za darmo dają pyszne jedzenie). Przy okazji wszyscy uczestnicy wigilii otrzymują paczkę świąteczną, którą ludzie dobrej woli (zwykli mieszkańcy, wielkie firmy i maleńkie zakłady pracy) przygotowują dla ubogich.

Piszę ten felieton, bo teraz jest właśnie czas, żeby te paczki przyszykować. Paczki, które dla wielu obdarowanych będą jedynymi prezentami, jakie otrzymają na te święta.

Warto więc nie zastanawiać się za długo i szybko podzielić się tym, co mamy. Przecież możemy się skrzyknąć w kilka osób w pracy i jeżeli każdy z nas da coś od siebie, to zbierze się z tego wyjątkowy pakunek (a być może nawet i kilka podarków - w zależności od szczodrości).

W takiej paczce może się znaleźć wszystko - i zabawki dla dzieci, i kosmetyki, i ubrania, ale i coś do jedzenia - żywność, produkty, z których ubogie rodziny będą mogły przygotować coś dla siebie i dla najbliższych na świąteczny stół. Zasada jest prosta - do paczki wkładamy to, co nam samym przydałoby się do sporządzenia świątecznych potraw. Ważne, żeby produkty nie były takie, które szybko się psują. Włóżmy więc do paczki mąkę, cukier, szynkę w konserwie, bakalie, olej, suszone grzyby, puszki z warzywami do zrobienia świątecznej sałatki, koncentraty pomidorowe, majonez, przyprawy, powidła śliwkowe... Co nam do głowy przyjdzie. Wanda Ziembicka uśmiecha się pod nosem, że sama dorzuca do robionych przez siebie paczek po butelce... wina. - Żeby za moje zdrowie wypili - puszcza oko.

A, bardzo ważne! Pamiętajmy, że przy otwieraniu paczki z pewnością będą stały dzieci wypatrujące, czy jest w niej "coś słodkiego". Dorzućmy więc od serca słoik nutelli, pierniki i sporo czekolad i cukierków różnych rodzajów - jakie nam tylko do głowy przyjdą.

Postarajmy się do każdej paczki dołączyć jakiś akcent świąteczny, coś od siebie: aniołka, świeczkę, opłatek czy kartkę świąteczną z życzeniami: ciepłymi, serdecznymi. Z pewnością obdarowanemu zrobi się milej na sercu.

Wigilie organizowane przez panią Wandę trwają do 22 grudnia. Warto więc pospieszyć się z pomocą. Paczki dla ubogich można przynosić i zostawiać m.in. na portierni TVP Wrocław przy ul. Karkonoskiej, w kościele u salezjanów (u księdza Ryszarda Sroki) przy pl. Grunwaldzkim 3, na portierni Best Western Plus Q Hotel (ul. Zaolziańska 2) i w restauracji Atmosfera (ul. Muchoborska 10).

Obudźmy w sobie dobrego ducha. Oczywiście cudownie by było, gdyby był on w nas (tlił się, żył na wysokich obrotach przez cały rok). Ale jeżeli obudzi się w nas tylko od święta - dobre i to. Sprawmy radość innym, zróbmy dobry uczynek (ba, może nawet kilka). Niewiele nas to kosztuje. A satysfakcja - jak w reklamie - gwarantowana.

Moja babcia mi mówiła: "Pamiętaj, dobro zawsze powraca. I to ze zdwojoną siłą...". Pamiętajmy o tym, Drodzy Państwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wśród nas jest mnóstwo ludzi bardzo ubogich. Podzielmy się z nimi tym, co mamy. Tak od serca... - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska