Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jelenia Góra: Przyjmą lekarza dla pijanych pacjentów

Violetta Pietrzak
Codziennie policjanci z Jeleniej Góry zgarniają z ulic osoby zamroczone alkoholem
Codziennie policjanci z Jeleniej Góry zgarniają z ulic osoby zamroczone alkoholem Fot. Marcin oliva soto
W Specjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Jeleniej Górze pijani pacjenci stali się prawdziwą plagą. Nie dość, że się awanturują i zakłócają porządek, to na dodatek są przyjmowani na badania bez kolejki. - Czekałem w izbie przyjęć trzy godziny, bo lekarz badał pijaków - denerwuje się Jacek Sokoliński z Jeleniej Góry.

Uciążliwości potwierdza Zbigniew Markiewicz, zastępca dyrektora szpitala. - Nie można pijanych zostawić bez pomocy, bo często mają poważne obrażenia - tłumaczy. - Zdarza się, że ktoś ma uraz głowy i wtedy lekarz musi sprawdzić, czy to jest coś poważnego - mówi. Pijani ludzie trafiają do szpitala, bo w mieście brak izby wytrzeźwień.

Sprawą zainteresował się prezydent miasta Marcin Zawiła. Zaproponował stworzenie pokoju badań lekarskich przy policyjnej izbie zatrzymań. Lekarze mieliby dyżury całodobowe. W każdej chwili mogliby zbadać pijane osoby, które zatrzymują patrole straży miejskiej i policji.
- Takie rozwiązanie będzie korzystne dla wszystkich - podkreśla Marcin Zawiła. Deklaruje, że samorząd będzie współfinansować etaty dla lekarzy "na dołku" Zapewnia, że poza większym komfortem pracy - zarówno szpitala, jak i służb porządkowych - to przyniesie wymierne korzyści finansowe.

W szpitalu pomysł bardzo się spodobał. - Każde działania, które nas odciążą w jakikolwiek sposób, są pomocne - przyznaje Zbigniew Markiewicz.

Pijani ludzie trafiają do szpitala codziennie. Raz jest to jedna osoba, innym razem kilka. Przywożą ich tam zwykle straż miejska i policja, bo taki ma obowiązek. - Zanim ktoś zostanie osadzony w policyjnej izbie zatrzymań, musi zostać zbadany przez lekarza - wyjaśnia Grzegorz Rybarczyk z jeleniogórskiej Straży Miejskiej. A takie badania robi się bez kolejki. Inni pacjenci czekają nieraz długie godziny tylko dlatego, że są... trzeźwi.

Policja też jest zainteresowana zaproponowanym przez prezydenta rozwiązaniem. - To nam bardzo ułatwi życie i będziemy mogli pracować tam, gdzie jest nasze miejsce, a nie czekać na pijanego pacjenta w izbie przyjęć, aż zakończą się wszystkie badania - wyjaśnia Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji.

Podobne rozwiązania do tych proponowanych przez Marcina Zawiłę przyjęto m.in w Kaliszu. Miasto dopłaca rocznie 370 tys. zł do etatów dla lekarzy i pielęgniarzy zatrudnionych przy policyjnej izbie zatrzymań.

Zlikwidowali izby wytrzeźwień

W 2004 roku w Jeleniej Górze zlikwidowano izbę wytrzeźwień. Ciężar przyjmowania pijanych pacjentów spadł na szpital.

Izby wytrzeźwień dla wielu samorządów w całej Polsce stały się zbyt kosztowne. Roczne utrzymanie tych placówek pochłaniało nawet milion złotych. Na zwrot tych kosztów nie można było liczyć, bo dużo osób za swój pobyt nie płaciło.

Dlatego w 2003 roku zlikwidowano ją między innymi w Wałbrzychu, a rok później w Jeleniej Górze. To jednak nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Zamiast oszczędności, przysporzyło za to dodatkowych kłopotów. Głównie Specjalistycznemu Szpitalowi Wojewódzkiemu w Jeleniej Górze, bo to do niego od tamtej pory trafia każda pijana osoba. Zarówno ta, która ma jakieś obrażenia i potrzebuje pomocy lekarskiej, jak również i taka, której nic poza upojeniem alkoholowych nie dolega. Jednak przepisy nie pozwalają na osadzenie kogoś w policyjnej izbie zatrzymań bez wyrażenia na to zgody przez lekarza. I tu koło się zamyka. Wyjścia nie ma - pijanego trzeba do szpitala zawieźć i wykonać serię badań. Samorząd jeleniogórski już od dawna zapowiadał rozwiązanie tego problemu. Rok temu ówczesny wiceprezydent miasta, Jerzy Lenard, zastanawiał się nad możliwością podobnego rozwiązania, jak to, zaproponowane teraz przez Marcina Zawiłę. Ale pomysłu nie zrealizowano.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska