Na ich obecność szczególnie skarżą się mieszkańcy Oporowa i Żernik. "Ślady dzików można zaobserwować w parku Grabiszyńskim i wzdłuż Ślęzy. Podchodzą nawet do placu zabaw przy alei Wędrowców" - napisała Magdalena Salawa.
Na Żernikach dziki rozkopały park w rejonie ulic Żernickiej i Osinieckiej. Zgłoszenia dotyczące dzików spływają także z Kowal, Sołtysowic, Maślic i Jagodna.
Tylko w tym roku na terenie Wrocławia odłowiono już 131 dzików, a 13 odstrzelono. W 2013 r. odłowiono i odstrzelono 71 dzików, a w 2012 r. - 24.
Zdaniem ekspertów, przy takiej liczbie dzików dotychczasowa skala odstrzeleń nie wystarczy. - Na miejsce odłowionych i odstrzelonych dzików pojawiają się nowe. Locha wydaje dwa mioty rocznie, w każdym nawet 10 młodych - mówi dr Piotr Szymański, lekarz weterynarii z Ośrodka Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.
Magistrat apeluje do wrocławian. - Prosimy mieszkańców, by nie zostawiali resztek jedzenia, śmieci albo skoszonej trawy na otwartych terenach, ponieważ mogą one przyciągnąć do miasta dzikie zwierzęta - apeluje Wojciech Tarkowski, specjalista ds. leśnictwa i łowiectwa w Urzędzie Miejskim Wrocławia.
Dr Szymański był wczoraj na wizji lokalnej na Oporowie w sprawie dzików. - Sfotografowaliśmy wysypane ziemniaki i buraki przy ulicy Stefki. Czyżby ktoś celowo je dokarmiał? To woła o pomstę do nieba - bulwersuje się.
Dziki wabi łatwa dostępność pożywienia w mieście. Dęby w parkach są dla nich źródłem żołędzi. - Przyzwyczaiły się do zapachu ludzi i zwierząt domowych, których się nie boją. Dziki nie mają w mieście naturalnego wroga. Zagrożeniem dla nich są w zasadzie tylko samochody oraz myśliwi - dodaje dr Szymański.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?